Podczas rajdu na polu kukurydzy w Podstolicach w woj. wielkopolskim jeden z kierowców stracił panowanie nad terenówką, z której wypadła 13-letnia dziewczynka. Chwilę później została przygnieciona przez samochód. Zmarła na miejscu.
- Do wypadku doszło na polu kukurydzy podczas nieoficjalnego zjazdu samochodów terenowych. 13-latka wypadła z auta po tym, jak kierowca stracił panowanie nad pojazdem - relacjonuje Karolina Smardz-Dymek z komendy policji w Chodzieży. - Chwilę później auto przewróciło się i śmiertelnie przygniotło dziewczynkę - dodaje.
Na miejsce przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo reanimacji nie udało się uratować dziecka. - Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu u kierowcy - wyjaśnia Smardz-Dymek.
38-letni mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy policji. W samochodzie znajdowały się też dwie inne osoby, ale nie odniosły obrażeń.
TVN24/x-news
Na miejsce przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo reanimacji nie udało się uratować dziecka. - Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu u kierowcy - wyjaśnia Smardz-Dymek.
38-letni mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy policji. W samochodzie znajdowały się też dwie inne osoby, ale nie odniosły obrażeń.
TVN24/x-news