Ebola? Arłukowicz zapewnia, że Polska jest przygotowana, ale rzeczywistość...

Ebola? Arłukowicz zapewnia, że Polska jest przygotowana, ale rzeczywistość...

Dodano:   /  Zmieniono: 
W miniony piątek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapewnił, że "dziesięć kluczowych szpitali w Polsce jest przygotowanych merytorycznie na przyjęcie pacjenta z ebolą". Tymczasem rzeczywistość jest nieco inna.
W przypadku pojawienia się pacjenta z podejrzeniem zakażenia wirusem Ebola, kluczowe są trzy elementy. To karetka z odpowiednią kapsułą zabezpieczającą, za pomocą której pacjent zostanie przetransportowany do szpitala, placówka z izolatką z oddzielnym wejściem oraz kombinezony ochronne. Jak ustalił TVN 24, cztery wojewódzkie stacje pogotowia ratunkowego nie mają na wyposażeniu kapsuły. Chodzi o Warszawę, Białystok, Wrocław i Opole. Z kolei jeśli chodzi o szpitale, które zdaniem ministerstwa zdrowia są gotowe na przyjęcie pacjentów z ebolą, co najmniej dwa nie będą w stanie ich leczyć. W tym przypadku chodzi o Poznań i Lublin.

Problemem jest też rozmieszczenie placówek. Największa luka, zdaniem Pawła Grzesiowskiego z Instytutu Profilaktyki Zakażeń, jest na Podkarpaciu, a z kolei na Śląsku brak jest szpitala pomimo dużego zagęszczenia ludzi.

- Brakuje szkoleń jak zachowywać się w przypadku pacjenta z ebolą, brakuje odzieży ochronnej, brakuje wskazań w instrukcjach obsługi - powiedziała Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, odnosząc się do kwestii kombinezonów. Dodała, że pielęgniarki obawiają się w związku z tym o swoje zdrowie, ponieważ są "na pierwszej linii frontu".

TVN 24