Pościg zakończył się śmiercią 2 osób. Policjant stanie przed sądem

Pościg zakończył się śmiercią 2 osób. Policjant stanie przed sądem

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W lutym bieżącego roku policyjny pościg zakończył się tragicznie. Zginął jeden z funkcjonariuszy oraz przypadkowy mężczyzna. Teraz drugi z policjantów stanie przed sądem.
W nocy z 14 na 15 lutego policyjny radiowóz ścigał uciekające BMW. Gdy pojazdy przejeżdżały przez skrzyżowanie, policyjny samochód uderzył w przypadkowo jadące auto drogą z pierwszeństwem. 41-letni mieszkaniec Łodzi prowadzący samochód, w który uderzył radiowóz, zginął na miejscu. Po kilku dniach w szpitalu wskutek odniesionych ran zmarł też 29-letni policjant, który siedział na fotelu pasażera.

- Biegli orzekli, że 35-letni kierowca nie zachował ostrożności, nie zastosował się do znaków nakazujących ustąpienie pierwszeństwa i nie uwzględnił faktu, że zbliżając się do skrzyżowania był niewidoczny dla osób jadących drogą z pierwszeństwem przejazdu - powiedział Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Funkcjonariusz został oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to 8 lat więzienia. Prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia w sprawie 35-latka.

Prowadzący radiowóz policjant przyznał się do winy w toku śledztwa, jednak zaznaczył, że nie pamięta przebiegu zdarzenia.

TVN 24