Policja we Wrocławiu umorzyła sprawę kradzieży, w której nie udało się schwytać sprawcy. Pół roku temu właściciele okradzionego butiku przekazali funkcjonariuszom numer telefonu złodzieja oraz nagrania z monitoringu, na których widać jak mężczyzna kradnie towar.
Do kradzieży doszło w lipcu 2014 roku w jednym z wrocławskich butików na ulicy Pomorskiej. Do sklepu weszły dwie osoby: kobieta, która robiła zakupy, oraz doradzający jej mężczyzna. Drugi mężczyzna kręcił się po sklepie.
– Okazało się, że podejrzany mężczyzna ukradł dwie rzeczy o wartości 800 zł. Natychmiast zadzwoniłem do klientki, która przekazała nam jego dane i numer telefonu. Tłumaczyła, że to jej daleki znajomy i nie zna jego nazwiska. Sama nie chciała zostać posądzona o współudział w kradzieży – opisuje pan Bartek, właściciel sklepu.
Właściciel butiku przekazał nagrania i informacje policji. – Policjanci nie zrobili kompletnie nic – mówi pan Bartek.
Po pół roku trwania śledztwa, sprawę kradzieży umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Na chwilę obecną wrocławscy funkcjonariusze nie chcą komentować sprawy.
wd, tvn24
– Okazało się, że podejrzany mężczyzna ukradł dwie rzeczy o wartości 800 zł. Natychmiast zadzwoniłem do klientki, która przekazała nam jego dane i numer telefonu. Tłumaczyła, że to jej daleki znajomy i nie zna jego nazwiska. Sama nie chciała zostać posądzona o współudział w kradzieży – opisuje pan Bartek, właściciel sklepu.
Właściciel butiku przekazał nagrania i informacje policji. – Policjanci nie zrobili kompletnie nic – mówi pan Bartek.
Po pół roku trwania śledztwa, sprawę kradzieży umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Na chwilę obecną wrocławscy funkcjonariusze nie chcą komentować sprawy.
wd, tvn24