63-letni ordynator skierniewickiego oddziału ginekologicznego został skazany na dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu, dwa lata zakazu pełnienia obowiązków służbowych i dwa tysiące złotych grzywny. To kara za opóźnianie wykonania cesarskiego cięcia. W wyniku decyzji lekarza kobieta urodziła martwą dziewczynkę - podaje tvn24.pl.
Sąd rejonowy w Skierniewicach uznał, że mężczyzna jest odpowiedzialny za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Jak ustalili śledczy, kobieta pierwszy raz trafiła do szpitala 21 listopada 2013 r. z zaleceniem od lekarza prowadzącego o wcześniejsze zakończenie ciąży. Była wówczas w 37. tygodniu ciąży i wczesne rozpoznanie uzasadniało rozwiązanie przed terminem. Z opinii wydanej przez Katedrę i Zakład Medycyny Sportowej wynika, że po przyjęciu kobiety do szpitala nie wdrożono właściwego postępowania terapeutycznego.
Rok wcześniej ta sama kobieta urodziła w szpitalu w Skierniewicach martwe bliźniaki. Wtedy także zdiagnozowano niedotlenienie.
rk, TVN24
Jak ustalili śledczy, kobieta pierwszy raz trafiła do szpitala 21 listopada 2013 r. z zaleceniem od lekarza prowadzącego o wcześniejsze zakończenie ciąży. Była wówczas w 37. tygodniu ciąży i wczesne rozpoznanie uzasadniało rozwiązanie przed terminem. Z opinii wydanej przez Katedrę i Zakład Medycyny Sportowej wynika, że po przyjęciu kobiety do szpitala nie wdrożono właściwego postępowania terapeutycznego.
Rok wcześniej ta sama kobieta urodziła w szpitalu w Skierniewicach martwe bliźniaki. Wtedy także zdiagnozowano niedotlenienie.
rk, TVN24