Na 14 lat więzienia skazano kierowcę z Wyszecina (woj. pomorskie), który spowodował wypadek, w którym zginęła kobieta w ciąży oraz jej mąż. Osierocili trzyletniego syna, który przeżył zdarzenie - podaje TVN 24.
Wyrok wydał Sąd Rejonowy w Wejherowie. Leszek F. był oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku w stanie nietrzeźwości oraz jazdę po pijanemu bez uprawnień. Przyznał się do winy i poprosił o najniższy wymiar kary. Prokurato żądał 15 lat więzienia dla mężczyzny, obrońca wnioskował o 6 lat więzienia.
Oprócz kary więzienia mężczyzna dostał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
6 września 2014 roku audi A4 zderzyło się z fiatem punto, którym podróżowali młoda kobieta w ciąży oraz jej 44-letni mąż i 3-letnie dziecko. Początkowa kobieta jeszcze żyła, dlatego lekarz podjął próbę cesarskiego cięcia w karetce, jednak ani 27-latka, ani dziecko, nie przeżyli. Jej mąż trafił w bardzo ciężkim stanie do szpitala, a 3-latkiem zajęli się krewni - nie miał on poważniejszych obrażeń.
Leszek F., który siedział za kierownicą audi, miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To już czwarty raz, gdy mężczyzna podjął się prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu. Za każdym razem 37-latek słyszał od sądu zakaz prowadzenia samochodu, choć, jak poinformował Dariusz Witek-Pogorzelski z Prokuratury Rejonowej w Wejherowie, nigdy nie posiadał prawa jazdy.
TVN 24
Oprócz kary więzienia mężczyzna dostał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
6 września 2014 roku audi A4 zderzyło się z fiatem punto, którym podróżowali młoda kobieta w ciąży oraz jej 44-letni mąż i 3-letnie dziecko. Początkowa kobieta jeszcze żyła, dlatego lekarz podjął próbę cesarskiego cięcia w karetce, jednak ani 27-latka, ani dziecko, nie przeżyli. Jej mąż trafił w bardzo ciężkim stanie do szpitala, a 3-latkiem zajęli się krewni - nie miał on poważniejszych obrażeń.
Leszek F., który siedział za kierownicą audi, miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To już czwarty raz, gdy mężczyzna podjął się prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu. Za każdym razem 37-latek słyszał od sądu zakaz prowadzenia samochodu, choć, jak poinformował Dariusz Witek-Pogorzelski z Prokuratury Rejonowej w Wejherowie, nigdy nie posiadał prawa jazdy.
TVN 24