Sąd: Podejrzany w aferze podkarpackiej nie straci pół miliona zł kaucji

Sąd: Podejrzany w aferze podkarpackiej nie straci pół miliona zł kaucji

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Volker Witt/Fotolia.pl)
Sąd Okręgowy w Rzeszowie podjął decyzję, że biznesmen Marian D. biznesmen podejrzany w aferze podkarpackiej nie straci pół miliona złotych poręczenia majątkowego, mimo iż mataczył w sprawie i został za to aresztowany - podaje RMF FM.
W piątek Marian D. prezes i właściciel spółki z branży paliwowej trafił do aresztu na trzy miesiące.

Sąd przyznał w uzasadnieniu, że podejrzany ustalał z innymi osobami korzystną dla siebie wersję wydarzeń. Jednak w ocenie sądu nie dotyczyło to spraw objętych zarzutami, w związku z którymi orzeczono poręczenie majątkowe. Dlatego też biznesmen nie straci pół miliona złotych.

Dodatkowo sąd podkreślił, że kaucję wpłaciła żona oskarżonego biznesmena, która nie została poinformowana o rozszerzeniu zarzutów.  Sąd uznał, że nie może ona ponosić odpowiedzialności za działania podejrzanego.

Afera podkarpacka

Od ponad roku CBA bada sprawę tzw. afery podkarpackiej. Podczas działań, funkcjonariusze przeszukali mieszkania i sejmowe gabinety Zbigniewa Rynasiewicza (szefa podkarpackiej PO) i szefa klubu PSL Jana Burego. Podczas przeszukań agenci CBA szukali dowodów na to, że obydwaj politycy "pozostawali w korupcyjnym układzie" z prezesem Marianem D.

Zarzuty wobec Mariana D.

- W trakcie postępowania ustalono, że korzyściami było złoto o wadze 1 kg, pieniądze, markowe alkohole oraz prace budowlane - tak mówił o zarzutach wobec Mariana D., rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Dodał wtedy, że zarzuty dotyczą lat 2010-2014. D. miał polecać pracownikom sprzedaż i załadunek paliwa poza ewidencją. Kolejnym zarzutem wobec Mariana D., jest przekazanie wiceministrowi Rynasiewiczowi "alkoholu o wartości kilku tysięcy złotych". Polityk zaprzeczył tym zarzutom.

RMF FM