Polacy mają dobry gust
Artykuł sponsorowany

Polacy mają dobry gust

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nasi klienci są bardzo wyrobieni, unikają sztampy, chcą, żebyśmy im wynajdywali prawdziwe designerskie perełki – mówi Piotr Miedzianowski, prezes Art Design.
Zaskoczyło mnie, że na budynku pana firmy nie ma szyldu. Właściwie się nie reklamujecie.Nie potrzebujemy szyldu, bo nie szukamy klientów z ulicy. Jesteśmy chyba jedyną w Polsce firmą w branży design, która z założenia współpracuje wyłącznie z projektantami wnętrz. Wyjątek stanowi strona Strefaluksusu.pl (obecnie w fazie liftingu), która otwiera nas na świat.
Czyli klient detaliczny nie ma u was czego szukać?Oczywiście, że ma. Z przyjemnością zarekomendujemy mu najlepszych na rynku architektów i zaproponujemy współpracę.
To świadoma polityka?W stu procentach. Zależy nam na profesjonalnym i indywidualnym podejściu do klienta.
Jak to się stało, że radiowiec został specjalistą od designu?Przypadek. W latach 90. Rzeczywiście pracowałem w radiu, ale w pewnym momencie powiększyła mi się rodzinai stwierdziłem, że muszę poszukać czegoś bardziej stabilnego. I wylądowałem w firmie handlującej płytkami.
Najpierw pracował pan w Lublinie.Ale w pewnym momencie w pożyczonym maluchu, z katalogami w ręku ruszyłem na podbój stolicy. Po jakimś czasie firma zmieniła profil, a ja razem ze wspólnikiem Marcinem Modzelewskim postanowiliśmy działać na własną rękę. Od razu nastawiłem się na luksusowe wnętrza, co było wtedy w Polsce pionierskie.
Znał pan segment produktów luksusowych?Nie znałem, bo go właściwie u nas nie było. Ale wizyty na targach i u producentów w Europie dały rezultaty. Biznes się udał, bo po dziesięciu latach transformacji była już grupa bogatych ludzi, którzy budowali rezydencje i chcieli mieszkać pięknie.
„Pięknie” to znaczy jak?Sęk w tym, że tego do końca nie wiedzieli. Dlatego proponowaliśmy, żeby korzystali z usług projektantów wnętrz. Naszą rolą było przekonać ludzi, że warto.
Od tego czasu wasz klient się zmienił?Bardzo. Najpierw była faza zachłyśnięcia się designem zachodnim, kupowano najdroższe rzeczy, najlepiej, żeby logo rzucało się w oczy. Dziś nasi klienci są bardzo wyrobieni, unikają sztampy, chcą, żebyśmy im wynajdowali prawdziwe designerskie perełki.
Pod względem gustu dogoniliśmy Zachód?W wielu przypadkach nawet przegoniliśmy. Polacy mają jeden z lepszych gustów w Europie. Ciągle jednak potrzebują, by projektant im coś podpowiedział, pokazał, co dobre.
Jak więc znaleźć dobrego architekta?Pytając o referencje. My, oczywiście, służymy radą w tej sprawie. Współpracujemy z ponad 200 świetnymi, sprawdzonymi projektantami wnętrz. Mamy też zaprzyjaźnione ekipy, które oferują realizację. Oferujemy więc kompleksową obsługę każdej inwestycji. A mamy doświadczenie – realizacja, z której jesteśmy szczególnie dumni, to wyposażenie wszystkich wnętrz łazienkowych w warszawskim luksusowym wieżowcu Cosmopolitan. 300 mieszkań i 500 łazienek!
W czym się obecnie specjalizujecie?Najważniejszy dział to łazienki i wel ness. To jakieś 60 proc. naszej sprzedaży. Kolejne 25 proc. to drewniane podłogi i drzwi. Reszta to meble i oświetlenie. Obecnie pracujemy z 400 dostawcami z całego świata.
Oprócz rynku wnętrz luksusowych działa pan też w branży budowy tanich mieszkań. Zaskakujące połączenie…Stoję na dwóch biznesowych nogach. Tą drugą jest lubelska firma Technobeton, w ramach której opracowaliśmy koncepcję najtańszych bloków mieszkaniowych w Polsce. Właśnie wchodzimy na rynek warszawski.
Brzmi interesująco.Wręcz rewolucyjnie. Dzięki francuskiej licencji, nowoczesnej produkcji dotowanej z Unii Europejskiej, nowatorskim rozwiązaniom produkcyjnym i organizacyjnym udało nam się obniżyć koszt budowy mieszkania o 30-40 proc.
To zainteresuje deweloperów.Też na to liczę. Ale nasza oferta to także szansa dla samorządów. Dzięki nam będą one mogły budować najtańsze w kraju mieszkania socjalne. A to umożliwi cywilizowane rozwiązanie problemu uciążliwych lokatorów kamienic w centrach miast, którzy nie płacą czynszu, a których miasto nie ma gdzie przenieść.
Praca na dwóch biegunach – jak to się da połączyć? Z jednej strony luksus i duże pieniądze, z drugiej najtańsze lokale mieszkalne.Początki były ciężkie, głównie mentalnie. Ale od czego ma się wspólnika i zaufanych współpracowników. Jeżeli podejdziemy do biznesu w sposób zorganizowany i świadomy, okazuje się, że otaczający nas ludzie są podobni – wszyscy mają potrzebę posiadania własnego M, a tylko od ich portfela zależy, w jakim segmencie. 􀁑
Art Designwww.strefaluksusu.pltel. 22 642 71 47