Maturzyści nie mają szans na studia. Z winy dyrektora?

Maturzyści nie mają szans na studia. Z winy dyrektora?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Maturzyści nie mają szans na studia. Z winy dyrektora? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku unieważniła matury dziewięciu uczniów z Policealnego Studium Ekonomiczno-Handlowego w Inowrocławiu. Stało się tak, ponieważ pisali oni matury na starych zasadach, co prawdopodobnie było winą dyrektora placówki - podaje TVN 24.
Dyrektor szkoły zamówił nieprawidłowe formularze - te, które były przeznaczone dla osób uczących się zgodnie ze starą podstawą programową. - Córka się zdziwiła, że dostała inny arkusz. Cały czas przygotowywał się przecież do matury na nowych zasadach. Kilka dni przed egzaminem ustnym z polskiego poinformowano ją też, że nagle musi przygotować prezentację, na którą normalnie uczniowie mają pół roku - powiedziała pani Anna, matka jednej z maturzystek. - Nie wiemy czy zawinił dyrektor, czy może Okręgowa Komisja Egzaminacyjna - dodała.

Anonim poinformował OKE w Gdańsku o sytuacji 2 czerwca. Szefowa OKE mówi, że nie ma sobie nic do zarzucenia i winę ponosi dyrektor. - Nie mieliśmy pojęcia, że w tej szkole egzamin odbył się na starych zasadach, zamiast na nowych. Nie otrzymaliśmy takiej informacji od uczniów, nauczycieli czy samego dyrektora. Nie było żadnych sygnałów o nieprawidłowościach, a wystarczył jeden telefon. Dyrektor złamał prawo na całej linii. W tej sytuacji nie mieliśmy innego wyjścia. Trzeba było unieważnić wyniki matur. Nie można było ocenić maturzystów na postawie tych błędnych arkuszy - powiedziała Irena Łaguna, dyrektor OKE w Gdańsku. Jeśli OKE zostałaby poinformowana w dniu egzaminu, sytuację uczniów można byłoby rozwiązać inaczej.

OKE wyznaczyła jednak uczniom drugie terminy egzaminów w czerwcu, z których szkoła nie skorzystała. - Dyrektor zapewnił mnie pisemnie, że żaden z uczniów nie stawi się na egzamin. My nie wydzwaniamy indywidualnie do maturzystów. Tak naprawdę nie mamy z nimi żadnego kontaktu, bo za to odpowiada szkoła. Nie wiem, jak się tam dogadywano - dodała Łaguna. 

Według matki jednej z uczennic, maturzyści nie wiedzieli o takiej możliwości. - Córka spotkała się z dyrektorem 9 czerwca. Poinformował ją tylko, że unieważniono matury, oprócz ustnego angielskiego. Nie miał sobie nic do zarzucenia. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że była jeszcze szansa, żeby zaliczyć maturę - powiedziała pani Anna.

Ponownie do egzaminu uczniowie mogą podejść za rok.

TVN 24