Pogrzebany za życia

Pogrzebany za życia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pewien 75-letni mieszkaniec Schwabach w Bawarii przeżył spory szok, czytając w lokalnej gazecie... własny nekrolog, zamieszczony przez władze miejskie.
Kiedy już się otrząsnął, zatelefonował do ratusza, zapewniając, że żyje i ironicznie pytając, czy miasto nie ma już pieniędzy, żeby wypłacać mu emeryturę.

Sprawa szybko się wyjaśniła - miasto chciało pożegnać wuja tego emeryta; nazwiska były takie same, a imiona pomylono.

Władze miejskie zamieściły w lokalnej gazecie ogłoszenie z  przeprosinami.

oj, pap