Kilka amerykańskich kin nie zdecydowało się na emisję filmu o wulkanach z powodu obaw przed protestami.
Obraz zatytułowany "Wulkany Głębokich Mórz" wskazuje na związki ludzkiego DNA z materiałem genetycznym bakterii żyjących w głębinach. W ten sposób obraz daje dowody wspierające teorię ewolucji.
Kina w Teksasie, Georgii i obydwu Karolinach uznały jednak, że może to obrazić uczucia religijne niektórych widzów.
Pietro Serapiglia, odpowiedzialny za dystrybucję filmu, mówi, że decyzje takie zostały podjęte w stanach tak zwanego "Pasa Biblijnego" na południu kraju. Mieszka tam wielu protestantów wyznających kreacjonizm. Uważają oni, że świat powstał dokładnie w taki sposób, jak zostało to opisane w Biblii i tym samym odrzucają teorię ewolucji.
ss, bbc