Po raz pierwszy w czasie uroczystości zamknięcia zimowych igrzysk wręczono ostatnie medale. Zwyczaj zainicjowali Grecy dwa lata temu, podczas letnich igrzysk w Atenach. W stolicy Grecji grano hymn włoski maratończykowi Stefano Baldiniemu. W Turynie także odegrano hymn Italii, gdyż bohaterem ceremonii był narciarz Giorgio Di Centa, który wczesnym popołudniem wygrał bieg na 50 km. Włoch odebrał złoty medal z rąk swojej siostry, pięciokrotnej medalistki olimpijskiej Manueli Di Centy.
W ceremonii zamknięcia igrzysk wzięło udział wielu znakomitych sportowców. Polskim chorążym był srebrny medalista w biathlonie Tomasz Sikora. Flagi nieśli mistrzowie igrzysk w Turynie, m.in. Włoch Armin Zoeggeler, Rosjanin Jewgienij Pluszczenko, Kanadyjka Cindy Klassen czy Czeszka Katerina Neumannova.
Niedzielna ceremonia zamknięcia igrzysk była świętem kończącego się właśnie karnawału. Przemarsz sportowców przypominał karnawałową maskaradę. Każdy sportowiec otrzymał czerwony nos clowna, a widzowie - przygotowane dla nich maski.
Dla sportowców i widzów zaśpiewali m.in.: niewidomy artysta operowy Andrea Bocelli oraz Avril Lavigne i Ricky Martin.
W niedzielnej uroczystości wzięło udział wiele osób świata polityki i nie tylko. Przybył premier Włoch Silvio Berlusconi, którego zabrakło na otwarciu olimpiady, książę Monako Albert II, były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani i jeden z najbogatszych ludzi świata, założyciel software'owego imperium Microsoft, Bill Gates.
pap, em