Morawiecki chce ugrupowania między PO i PiS
– Ale w ogóle, co ważne jest, czy uda mi się zbudować jakąś taką strukturę, która byłaby pomiędzy tymi dwoma ugrupowaniami, pomiędzy PiS, a pomiędzy dawnym obozem rządzącym – dodał. – Żeby ludzie, którym jest za daleko do PiS i za daleko do PO, przyszli do mnie – powiedział. Potwierdził też, że nowe koło poselskie nazywać się będzie Wolni i Solidarni.
"Wszystkich zapraszam"
Jego zdaniem w nowym ugrupowaniu, które stworzy, znajdzie się miejsce dla ludzi ze wszystkich kręgów politycznych. – Wszystkich zapraszam, wszystkich kolegów swoich posłów, którzy by chcieli ze mną współpracować, którzy mają podobne myślenie jak ja, takie bardziej solidarne, bardziej też takie historyczne z jednej strony, a z drugiej też wychylone w przyszłość, szukające rozwiązań dla Polski, dla Europy – opowiadał.
Kukiz'15 dryfuje
Prowadzący rozmowę dziennikarz powrócił do tematu byłej partii Kornela Morawieckiego. Zapytał go, co sądzi o ugrupowaniu Pawła Kukiza po prawie 6 miesiącach jego funkcjonowania. – Myślę właśnie, że ugrupowanie tak bardzo w żadną stronę nie idzie, ale jeżeli tam są jakieś głębsze przemyślenia, to są to raczej przemyślenia w kierunku takim bardzo liberalnym, trochę podobnym jak pan Korwin–Mikke i myślę takim indywidualistycznym. I to mi się nie wydaje właściwe – ocenił.
Dodał także, że nie zgadza się z twierdzeniem, jakoby zachował się nie fair wobec ugrupowania, które wprowadziło go do Sejmu. – To nie jest tak, że polityk, który jest w Sejmie, jest ubezwłasnowolniony i nie może budować... Jeżeli mu uwiera ten układ, w którym jest, że nie może sobie budować swojego czy innego, czy być politykiem niezależnym, to takie postawienie jest niewłaściwe – przekonywał.