Żołnierze nie chcą latać w amerykańskiej armii. Pentagon poszukuje 700 pilotów
Do optymalnego stanu amerykańskiej armii brakuje aż 700 pilotów. Wszystko przez linie lotnicze, które oferują wyższe wynagrodzenie oraz kuszące dodatki. Według rzecznika sił powietrznych USA, w ciągu kilku lat braki kadrowe mogą sięgnąć nawet tysiąca pilotów. - Przewidujemy, ze lotnictwo będzie cały czas zatrudniać coraz więcej osób - powiedziała. Doprecyzowała, że najbardziej pożądani będą właśnie piloci samolotów bojowych.
– Mamy do czynienia z prawdziwym kryzysem – podsumował generał lotnictwa David Goldfein. – Dominacja w powietrzu to nie jest coś przyrodzonego Stanom Zjednoczonym, o tę pozycję trzeba nieustannie walczyć – zauważył. Jego zdaniem odpływ doświadczonych pilotów można zatrzymać poprzez poprawienie jakości ich życia oraz liczne dodatki. – Jeśli podejdziemy do tego w odpowiedni sposób, to uda nam się przekonać tych chłopaków, żeby zostali – powiedział.
Przedstawiciele Pentagonu podkreślają, że braki kadrowe negatywnie wpływają na prowadzone obecnie amerykańskie operacje w Iraku, Syrii i Libii.