Ograniczenia dla dziennikarzy w Sejmie? "Nie chcemy, aby politycy byli zaskakiwani", "To próba tworzenia cenzury"

Dodano:
Dziennikarze w Sejmie Źródło: Newspix.pl / fot. Krzysztof Burski
Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy SDP wystosowało apel o wycofanie się z planowanych ograniczeń dla dziennikarzy w polskim parlamencie. List skierowany do Marszałków Sejmu i Senatu został do tej pory podpisany przez ponad 50 pracowników mediów z wielu rożnych redakcji oraz stacji telewizyjnych.

Po incydencie, do którego doszło podczas konferencji prasowej Ryszarda Terleckiego (jeden z pracowników biura prasowego PiS pobił się z przedstawicielem fundacji, który chciał zadać pytania politykowi PiS - red.) zapowiedziano przyspieszenie prac nad projektem zmian w regulaminie w zakresie przepisów dotyczących m. in. prac dziennikarzy w Sejmie. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, przedstawiciele mediów mogliby przebywać tylko i wyłącznie w specjalnych pomieszczeniach, nie mieliby prawa chodzić po sejmowych korytarzach.

„Uważamy, że zmiany uderzają w prawo obywateli do bycia informowanymi”

W liście, który trafił do Marszałków Sejmu i Senatu dziennikarze zaapelowali o rezygnację z tych zmian. „Uważamy, że uderzają one w prawo obywateli do bycia informowanymi o pracach Sejmu, co jest ważnym elementem sprawowania kontroli społecznej nad władzą ustawodawczą. Są one także sprzeczne z tradycją polskiego parlamentaryzmu i stanowią trudne do wytłumaczenia utrudnienie dla pracy dziennikarzy, co więcej, utrudniają samym politykom kontakt z mediami, informowanie ich o sprawach ważnych dla państwa. Wprowadzanie wyżej wspomnianych ograniczeń jest także poważnym błędem z perspektywy dobrego wizerunku Sejmu RP, jako otwartego dla przedstawicieli IV władzy, którzy reprezentują ogół obywateli” – czytamy w dokumencie.

Projekt zmian skomentowało na Twitterze kilku dziennikarzy:

„Do tanga trzeba dwojga, do wywiadu też trzeba dwojga”

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział na antenie Polskiego Radia, że „celem proponowanych zmian jest przede wszystkim stworzenie lepszych warunków pracy dla dziennikarzy”. – Dziennikarze siedzą w różnych miejscach, na kolanach jedzą kanapki, więc chcemy poprawić warunki ich pracy. Nie tylko te socjalne, ale również możliwość przeprowadzenia wywiadów czy rozmów między politykami. Nigdzie nie ma tak jak u nas, że dziennikarze polują na polityków i ich zaskakują. Tego chcemy uniknąć – tłumaczył. Polityk PiS przyznał, że „były takie sytuacje, w których był zaskakiwany przez ekipy telewizyjne i pytany o wydarzenia, które miały miejsce 5 minut temu”. – Nawet nie wiedziałem, że taka sytuacja miała miejsce. Dochodziło do zdarzeń, kiedy politycy byli bardzo zaskakiwani – podkreślił dodając, że „do tanga trzeba dwojga, do wywiadu też trzeba dwojga”. – Jeżeli jestem w złej formie, mam jakiś problem i podbiega do mnie grupa dziennikarzy, która zadaje mi pytanie, o którym nic nie wiem, to wygląda to niekorzystnie dla polityków – zaznaczył.

Zapytany o kształt proponowanych zmian, Karczewski tłumaczył, że „powstanie studio i będą określone przepisy, żeby nie dochodziło do sytuacji, w których przyjeżdża delegacja z innego kraju, a dziennikarz w krótkich majteczkach, w krótkich spodenkach i w trampkach albo w pepegach czy japonkach, biega wokół posłów i senatorów”.

„Jest to dla nas jedyna rękojmia przekazu bez cenzury i manipulacji”

Na zapowiedzi dotyczące ograniczenia praw dziennikarzy zareagowali posłowie Nowoczesnej Grzegorz Furgo oraz Katarzyna Lubnauer. „Nowoczesna jest zdecydowanie przeciwna wszelkim próbom ograniczenia dostępu mediów do informacji pochodzących bezpośrednio z sal sejmowych. Jest to dla nas jedyna rękojmia przekazu bez cenzury i manipulacji. Absolutnie nie przeszkadza nam obecność dziennikarzy na korytarzach sejmowych, w żaden sposób nie utrudniają oni pracy posłom” – czytamy w piśmie skierowanym do Marszałka Sejmu.

Politycy Nowoczesnej podkreślili, że „w świetle ograniczeń i nacisków, jakim podlegają dziennikarze mediów publicznych całkowicie zawłaszczonych przez partię rządzącą, gdzie każda informacja niezgodna z propagandą partyjną jest eliminowana, to właśnie dziennikarze na gorąco komentujący wszystko to, co dzieje się w Sejmie gwarantują rzetelność przekazywanych informacji”. „W próbach usunięcia dziennikarzy z korytarzy sejmowych widzimy próbę tworzenia cenzury i ograniczenia prawa Polakom do prawdziwej, rzetelnej i niezmanipulowanej informacji” – napisano w liście.


Źródło: Polskie Radio / Wirutalne Media
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...