Ta kobieta twierdzi, że to o niej mówił Trump. Teraz ona ma mu coś do powiedzenia

Dodano:
Nancy O'Dell w 2016 roku
„Jeśli jesteś gwiazdą, one pozwalają ci na wszystko. Mogę położyć rękę na jej ... i ona się na to zgodzi” – między innymi te słowa Donalda Trumpa, pochodzące z nagranej w 2005 roku prywatnej rozmowy, wywołały w USA polityczną burzę. Dziennikarka Nancy O'Dell, której miała dotyczyć ta uwaga, zabrała głos.

Kontrowersyjne nagranie to rozmowa Donalda Trumpa z Billym Bushem, gospodarzem „Access Hollywood”. Trump opowiada na nim, jak podrywał zamężną kobietę. Chwali się, że „mocno się do niej dobierał”, próbował całować i nakłonić do seksu. Później miliarder mówi o tym, że bardzo się rozczarował, kiedy zrozumiał, że kobieta ma „wielkie, sztuczne cycki”. „Jeśli jesteś gwiazdą, one pozwalają ci na wszystko. Mogę położyć rękę na jej ... i ona się na to zgodzi” – dodaje na koniec. Warto zwrócić uwagę, że rozmowę nagrano już kiedy Trump był żonaty z obecną żoną Melanią.

Amerykańskie media donoszą, że bohaterką niewybrednej opowieści Trumpa była Nancy O'Dell. W sobotę po południu O'Dell wydała oświadczenie. "Polityka na bok. Jestem zasmucona, że uwagi tego typu nadal pojawiają się w naszym społeczeństwie" - napisała O'Dell, która do 2009 roku współprowadziła program „Access Hollywood”. "Byłam rozczarowana słysząc o takim uprzedmiotowieniu kobiet" - skomentowała słowa Trumpa.

"Ta dialektyka musi się zmienić, ponieważ żadna kobieta, ani żaden mężczyzna nie powinni być przedmiotem takich prymitywnych komentarzy, niezależnie od tego, czy kamera jest włączona, czy wszystko dzieje się poza nią" - dodała.


Źródło: USA Today
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...