Mocne słowa Błaszczaka o KOD. „Jak trzeba być zdziczałym...”
Na 13 grudnia zaplanowano protest pt. „Stop dewastacji Polski”. W związku z nim, Komitet Obrony Demokracji zamieścił też apel, w którym pisze: Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy. Apel, jak i osoby, które się pod nim podpisały (m.in. płk Mazguła, były członek PZPR, który stwierdził niedawno, że podczas stanu wojennego „dochowano jakiejś kultury), wzbudził niemałą dyskusję wśród polityków.
O sprawie wypowiedział się także szef MSWiA Mariusz Błaszczak, który stwierdził, że wszystko co dzieje się wokół protestu to „ewidentne dążenie do konfrontacji ulicznej”. – Totalna opozycja mówi wprost, że będzie walczyć z rządem PiS poprzez ulice i zagranicę – powiedział.
„Jak trzeba być zdziczałym...”
Minister dodał też, że organizatorzy marszu KOD już otwarcie przyznali, że 10 grudnia (na ten dzień przypada kolejna miesięcznica smoleńska), że „będzie to przytup do manifestacji 13 grudnia”. – Oni mówią, że chcą zabrać Jarosławowi Kaczyńskiemu „jego ulubioną zabawkę, jaką od wielu lat są miesięcznice smoleńskie” – powiedział Błaszczak. – Jak trzeba być zdziczałym, żeby w ten sposób mówić – dodał.
Jednocześnie minister spraw wewnętrznych i administracji zapewnił, że wszystkim grupom demonstrujących zostanie zapewnione bezpieczeństwo. – Oczekuję tego, że grupy będą szanowały swoich przeciwników – mówił. Błaszczak podkreślił również, że nikomu nie odmawia kontrmanifestacji.