Jak bezpiecznie popełnić przestępstwo?

Dodano:
Z ciekawością przeczytałem, że jakaś „Grupa”, której celem jest „integrowanie i wspieranie osób LGBT+ chciała organizować spotkanie: „Jak bezpiecznie przerwać ciążę w domu”.

Uważam, że to bardzo inspirujący pomysł. Chętnie podpowiadam następne tematy spotkań:
– Jak bezpiecznie bić żonę (męża, rodzica, dziecko itp.) w domu.
– Jak bezpiecznie kraść w przestrzeni niepublicznej.
– Jak bezpiecznie wręczać łapówki w domu lub kawiarni.
– Jak bezpiecznie gwałcić dzieci w domu albo u sąsiada.
– Jak bezpiecznie zabić w domu albo w lesie.

Mam jeszcze wiele innych propozycji. Takie poradnictwo mogłoby przyjąć wymiar komercyjny, niewykluczone, że są chętni, aby za profesjonalne szkolenie zapłacić. Na wiadomość, że ma się tym zająć prokurator, inicjatorzy wystraszyli się jednak i wydali oświadczenie z którego wynika, że zmienili nazwę spotkania. Pouczyli tam czytelników, że „10 grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. Ograniczenie dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji jest złamaniem praw człowieka: prawa do zdrowia, informacji, braku dyskryminacji ze względu na płeć.”

Smutna i przerażająca jest ta hipokryzja. Obchodzą święto PRAW CZŁOWIEKA. I w następnym zdaniu piszą, że brak dostępu do bezpiecznego i bezkarnego zabijania LUDZI w życiu płodowym jest łamaniem praw człowieka. Prawo do życia przegrywa z „prawem” do zdrowia (to pewnie dlatego, że ciąża jest chorobą), „prawem” do informacji (bo nie powiedzieli, jak bezpiecznie zabić dziecko w domu), i „prawem” do braku dyskryminacji ze względu na płeć (to pewnie stąd, że mężczyźni zwykle nie zachodzą w ciążę).

Jeśli w Europie nie porzucimy inspirowanych przez lewicowych ideologów prób reinterpretacji prawa, cywilizacja europejska zginie. Żaden akt prawa międzynarodowego, w tym Europejska Konwencja Praw Człowieka, nie stanowi o tego typu „prawach”. Dopiero protokół 12 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka przewiduje, że „Korzystanie z każdego prawa ustanowionego przez prawo powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów, jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne lub inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie lub z jakichkolwiek innych przyczyn.” (Art.1 ust.1). Dopiero na skutek inspirowanych politycznie i kosztownych procesów prowadzonych w ramach tzw. litygacji strategicznej doszło do wydania wyroków, w których zakaz dyskryminacji próbuje się rozszerzać.

I doszliśmy do sytuacji, w której interpretacja konwencji „o ochronie praw człowieka” doprowadziła do zaprzeczenia podstawowego prawa, prawa do życia, jak w słynnej sprawie Alicji Tysiąc. Proces redefiniowania praw człowieka trwa, lewicowi politycy obsadzają na stanowiskach sędziów o przekonaniach lewicowych. Mechanizm ten został przywieziony z USA, gdzie pani Hilary Clinton szła do ostatnich wyborów z postulatem zmiany prawa i rozszerzenia zgody na aborcję do 9 miesiąca ciąży. Litygatorzy wciąż pracują.

System prawa, w którym niechciane dziecko można legalnie zabić przeciwstawiając mu prawo do niedyskryminacji z powodu odczuwanego dyskomfortu, jest niesprawiedliwy, niezgodny z podstawowymi intuicjami moralnymi i sprzeczny z prawem naturalnym. W wyniku tej operacji zamiast Prawa mamy legalne bezprawie. Redefiniując fundamenty prawa, czyli jeden z filarów cywilizacji zachodniej, prowadzimy do upadku swojej cywilizacji.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...