Wałęsa krytycznie o PiS, wspomina o „pomocy z Torunia”. Później: „Pierwszy rząd, który coś daje”
Wałęsa w RMF FM tłumaczył się ze swoich słów o Prawie i Sprawiedliwości, stwierdził w jednym z wywiadów, że „tyle złego nawet komuniści nie zrobili Polsce”. Jak mówił, dotychczas odrabiano „niedobre zdanie” o Polakach na świecie, a obecnie ten dorobek jest tracony. – Komuniści tracili dużo, narobili wiele krzywd, ale rozłożeni w czasie. Ci robią tu i teraz w przyspieszonym terminie – to miałem na uwadze – powiedział.
Po tej wypowiedzi Wałęsa został zapytany, skąd w takim razie tak wysokie poparcie dla PiS, które utrzymuje się na poziomie mniej więcej 35 proc. – Dlatego, że Ci z Torunia im bardzo pomagają. Dlatego, że rozdają to, co nie zarobili, a co poprzednicy zarobili – odpowiedział były prezydent i dodał, że PiS opiera się na demagogii i populizmie. Według Wałęsy te wspomniane przez niego metody na razie funkcjonują, ale „za chwilę okaże się, że dali 500 (złotych - red.), a próbują zabrać 1000. – To wszystko się bardzo szybko zmieni i to w niedługim czasie – powiedział.
„Pierwszy rząd, który coś daje”
Były prezydent dodał, że dotychczas było tak, że każdy z poprzednich rządów raczej „nie starał się nic dać, a raczej coś tam zabierał”. – Natomiast to jest pierwszy rząd, który coś daje, tylko, że trzeba pamiętać, że jak się daje, to skądś trzeba to brać – mówił Wałęsa. Następnie stwierdził, że rząd na razie daje pieniądze „z tego co inni zarobili”, natomiast niedługo ma się okazać, że „nieodpowiedzialne rozdawanie, to żadne rozdawanie”.
– Trzeba myśleć o interesie kraju, o interesie, który się musi bilansować i to wszystko jest złe rządzenie, fatalne rządzenie i musi się odbić na nas wszystkich – podsumował były prezydent.