Policja będzie walczyć ze smogiem. Ma karać m.in. za rozpalenie grilla

Funkcjonariusze nowych oddziałów mają szukać źródeł zanieczyszczeń powietrza. Będą karać m.in. osoby, które urządzą grilla na świeżym powietrzu. Burmistrz stolicy Chin obiecał też, że w tym roku zużycie węgla spadnie o 30 procent. Pojawiają się bowiem większe naciski społeczne na władze, w związku z ogromnym zanieczyszczeniem powietrza. BBC podkreśla, że mieszkańcy Pekinu apelują, by rozwiązać główne przyczyny zanieczyszczeń, w tym zmniejszyć uzależnienie Chin od elektrowni węglowych, które są podstawowym źródłem energii w kraju.

– Grille plenerowe, spalarnie śmieci, pyły z dróg - te źródła zanieczyszczeń są wynikiem łagodniejszego nadzoru i słabego egzekwowania prawa – przyznał p.o. burmistrza Pekinu Cai Qi.

Według BBC innym powodem fatalnej jakości powietrza w Pekinie jest ogromna liczba starych pojazdów. Z kolei fabryki, które najbardziej przyczyniają się do zanieczyszczania środowiska mają być zamknięte, a pozostałe będą musiały dostosować się do wyższych standardów w zakresie ograniczania zanieczyszczeń.

Potężny smog w Warszawie

„Warszawiacy! Dziś jakość powietrza w mieście nie jest dobra. Stacje pomiarowe wskazują wysoki poziom stężenia zanieczyszczeń” - poinformowano 8 stycznia na profilach społecznościowych miasta.

Polska jak Pekin

Brytyjski „Financial Times” alarmował niedawno w jednym z artykułów, że ze względu na energetykę opartą na spalaniu węgla, Polska stała się europejską stolicą smogu, a powietrze w naszym kraju jest najgorsze na Starym Kontynencie.

Brytyjski dziennik poinformował, że polski rząd nie inwestuje w rozwój energii przyjaznej dla środowiska, tylko podejmuje odwrotne działania, mające na celu ochronę sektora górniczego. „W grudniu na południu Polski odnotowano tak wysokie zanieczyszczenie powietrza, że stężenie szkodliwych substancji było wyższe niż w Pekinie” - podkreślono.