Prawie 30 lat temu jego ciało znaleziono na dnie urwiska. Padł ofiarą „polowania na gejów”?

Dodano:
Scott Johnson Źródło: Facebook / Justice for Scott Johnson
Amerykanin Scott Johnson, którego ciało prawie 30 lat temu znaleziono w Australii na dnie urwiska, prawdopodobnie został zamordowany za to, że był homoseksualistą. Takie informacje na temat tajemniczej śmierci sprzed lat przekazał koroner, Michael Barnes.

Śledczy z Australii już po raz trzeci wrócili do akt sprawy, dotyczącej śmierci amerykańskiego matematyka. „Guardian” podaje, że 10 grudnia 1988 roku, 27-letni Scott Johnson znalazł się na szczycie klifu w North Head, niedaleko australijskiego Manly. Było to znane miejsce spotkań gejów. Nagie ciało mężczyzny odkryli rybacy u podnóża 60-metrowego klifu. Jego ubranie było starannie ułożone na szczycie. Nie znaleziono świadków śmierci Amerykanina, więc policja szybko uznała tragedię za samobójstwo.

Koroner: Samobójstwo mało prawdopodobne

Okoliczności śmierci Johnsona pozostawały tajemnicą, ale nie brakowało spekulacji na jej temat. Pojawiało się wiele sugestii, że mężczyzna stał się celem ataku homofobicznego. „Guardian” podkreśla, że tego typu napaści były powszechne w Sydney w latach 80. i na początku 90. ubiegłego wieku. Brat ofiary, Steve Johnson, od dawna przekonywał, że 27-latek mógł zostać zepchnięty lub zrzucony z klifu. Wciąż wierzy, że sprawcy mogą zostać schwytani, mimo że od tragedii minęły prawie trzy dekady. Według „The Australian”, Steve Johnson jest zamożnym przedsiębiorcą i wydał około miliona dolarów, na sfinansowanie 12-letniego prywatnego śledztwa w sprawie śmierci swojego brata.

Służby po raz ostatni zajmowały się sprawą śmierci Amerykanina w 2012 r. Wtedy dochodzenie nie dało odpowiedzi, co do okoliczności tragedii, ale teraz nowymi ustaleniami podzielił się koroner Michael Barnes. Skrytykował on wcześniejsze śledztwa i zarzucił policjantom pośpiech.

– Niestety, osoby odpowiedzialne za wstępne dochodzenie, szybko wyciągnęły wnioski bez dokładnego i bezstronnego zbadania wszystkich faktów – powiedział. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, że Johnson popełnił samobójstwo. – Nie wykazywał żadnych typowych cech związanych z samobójstwem. Nie miał problemów ze zdrowiem psychicznym, nie miał uzależnień – wymieniał Barnes.

Źródło: Guardian
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...