„Policjanci musieli strzelać”. Kolejny pościg słowackiej policji za polskim piratem drogowym

Dodano:
Polski pirat drogowy złapany na Słowacji Źródło: Facebook / Polícia Slovenskej republiky
„Polski szaleniec uciekł z miejsca wypadku” – poinformowała słowacka policja na Facebooku. 20-letni kierowca Mazdy uciekał przed policjantami po wypadku, do którego doszło 2 maja na Słowacji. Polak był trzeźwy.

Do wypadku doszło w czwartek 2 maja po południu na Orawie. Kierowca Mazdy na polskich numerach rejestracyjnych zbiegł z miejsca zdarzenia. Policję zawiadomili świadkowie. Do akcji zaangażowano wszystkie dostępne policyjne patrole.

Policjanci natknęli się na uciekiniera na drodze pomiędzy Dolnym Kubinem a Rużomberokiem. Kierowca, mimo wyraźnych sygnałów, nie zatrzymał się i zaczął uciekać przed policją. Jak informują policjanci, jechał bardzo agresywnie i swoja jazdą zagrażał innym uczestnikom ruchu.

W końcu policjanci oddali do pojazdu strzały ostrzegawcze. Po badaniu alkomatem okazało się, ze 20-latek był trzeźwy. Policja zatrzymała drogowego pirata i zabezpieczyła jego samochód do czasu wyjaśnienia okoliczności całego zajścia. Policja zapowiada, ze Polak zostanie bezkompromisowo ukarany.

Tragiczny wypadek na Słowacji

W tej samej okolicy doszło do głośnego wypadku z udziałem trzech polskich kierowców, który zakończył się tragiczną śmiercią słowackiego kierowcy. Trzech Polaków: Marcin L., Adam Sz. Oraz Łukasz K. – prowadziło luksusowe samochody (Ferrari, Porsche Cayenne oraz Mercedesa-AMG) niezgodnie z przepisami. Przekraczali prędkość i wyprzedzali się na wąskich górskich drogach. W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której kierujący Porsche Marcin L. nie chcąc uderzyć w hamujące Ferrari Adama Sz. zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w Skodę Octavię prowadzoną przez 57-letniego Słowaka. Mężczyzna, który pochodził z okolicy, zginął na miejscu.

Słowacki sąd zdecydował w marcu i w kwietniu 2019 roku, że areszt tymczasowy może opuścić dwóch z trzech sprawców wypadku.

Kolejny pirat drogowy z Polski

W październiku 2018 roku słowacka policja zatrzymała i ukarała kierowcę z Polski, który łamał przepisy na drogach naszych południowych sąsiadów. Z komunikatu śledczych wynika, że kierowca rozpędził do 181 km/h. Ukarano go za to mandatem. Policjanci sami zaznaczyli w swoim wpisie, że zatrzymany do kontroli został „kolejny pirat drogowy z Polski”.

Źródło: RMF 24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...