Aparat na dnie mazurskiego jeziora. Po 11 latach udało się odtworzyć zdjęcia i znaleźć właścicieli urządzenia

Dodano:
Mazury, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / lewickistudio
Na dnie mazurskiego jeziora Bełdany w Rucianem-Nidzie nurkowie znaleźli cyfrowy aparat fotograficzny. Mimo, że przeleżał 11 lat pod wodą, udało się odzyskać z niego zdjęcia. Dzięki sile internetu znaleziono właścicieli urządzenia.

Aparat odnaleźli nurkowie z Centrum Nurkowego Mazury Diving. Informację o swoim znalezisku nurkowie umieścili na Facebooku wraz ze zdjęciami, które udało się odzyskać z aparatu.

Podczas nurkowania, wyłowiliśmy kartę pamięci z aparatu. Udało się uratować część zdjęć. Szukamy właściciela, by wysłać pozostałe zdjęcia z tej karty – czytamy we wpisie. – Zdjęcia pochodzą z 23 maja 2008 r. Przeprawa na śluzie Guzianka. Jacht nosił nazwę "Rozmowy Kontrolowane" Pasat czarter jachtów – doprecyzowali nurkowie.

Nurkowie wezwali też do udostępniania wpisu, co zrobiło aż 475 osób.

W tym przypadku nośnik pamięci jeszcze na tyle nie był zniszczony, że można je było z niego odzyskać – powiedział w rozmowie z Polsat News instruktor nurkowania Piotr Przystawik. Udało się odzyskać 45 zdjęć.

Po kilku dniach od opublikowania zdjęć w sieci do nurków zgłosiła się Pani Kasia z Łodzi. Potwierdziła, ze na zdjęciach znajduje się ona i jej córki.

Przystawik przyznał, że znalezienie aparatu nie jest niczym zaskakującym, bo na dnie jeziora można znaleźć wiele różnych przedmiotów. – W wodzie znajduje się przeróżne przedmioty. Takie sprzed lat, nawet sprzed wojny i teraźniejsze. Teraz można znaleźć wszystko. Od sztucznej szczęki do silnika od łodzi – powiedział nurek.

Źródło: Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...