Sekielski poddał się operacji zmniejszenia żołądka. „Operacje bariatryczne to nie upiększanie, to ratowanie życia”

Dodano:
Tomasz Sekielski Źródło: Newspix.pl / MICHAL PIESCIUK
Operacje bariatryczne to nie upiększanie, to ratowanie życia – przekonują lekarze i pacjenci, którzy się tym operacjom poddali.

– Kiedy przeczytałem przeczytałem wypowiedź pani Magdy Gessler na temat operacji Tomasza Sekielskiego nie mogłem się uspokoić – mówi wzburzony prof. Mariusz Wyleżoł, chirurg bariatra, który, jak mówi, uratował życie kilku tysiącom chorych, operując ich z powodu otyłości olbrzymiej.- Jak tak można? Słowa znanej restauratorki: „Nigdy w życiu nie zmniejszyłabym sobie żołądka, żeby schudnąć! To straszny pomysł. Życie nam daje stwórca, więc jeżeli chcemy być ładni, dbajmy o siebie od środka, dbajmy o naszą energię, o nasz mózg. Dbajmy też o naszą dietę. Poddanie się takiej operacji grozi śmiercią, a tym samym opuszczeniem najbliższych”.

Tak zareagowała na wiadomość, że dziennikarz Tomasz Sekielski poddał się operacji bariatrycznej. „Już jakiś czas temu, po konsultacjach z lekarzami i badaniach uznałem, że nie ma odwrotu” – napisał na Facebooku Sekielski. Zamieścił też filmik, w którym leżąc na szpitalnym łóżku z maską tlenową mówi: „Wycięli mi cztery piąte żołądka. Czuje się lżejszy o 10 kilogramów. Podobno było to tak, jakby wycięli mi brata bliźniaka”.

– Sekielski jest bohaterem, bo chorzy w obawie przed dyskryminacją ukrywają, że mieli operację – mówi prof. Mariusz Wyleżoł. – To operacja ratująca życie. Sekielski zrobił fantastyczną rzecz, że o niej powiedział. A wypowiedź pani Gessler to katastrofa. Jak wykształcona i popularna osoba może wypowiadać się publicznie na ważny temat, nie dysponując w tej sprawie elementarną wiedzą? Szkodzi w ten sposób osobom chorym. Jej reakcja odzwierciedla wszystkie stereotypy na temat otyłości, która jest chorobą. I utrwala je.

Pierwszy stereotyp: operacja ma służyć urodzie. – A ona ratuje życie – mówi prof. Wyleżoł. Kolejne błędne przekonanie: wystarczy mniej jeść i więcej się ruszać, to się schudnie. – To nie ma nic wspólnego ze współczesną wiedzą medyczną na temat przyczyn i leczenia otyłości – komentuje profesor. – Takie oceny są krzywdzące. Powodują, że chorzy nie decydują się na chirurgię, przez co ich stan staje się coraz poważniejszy.

Z powodu mitów operacje bariatryczne były dotąd traktowane jak temat tabu, bo chorzy na otyłość wstydzili się o nich mówić. Ostatnio jednak pojawił się trend, który może pomóc obalić stereotypy. O pomniejszeniu swoich żołądków zaczęły publicznie mówić osoby znane i popularne. Nie tylko Tomasz Sekielski, ale także uczestniczka strajków sierpniowych, obecnie posłanka Henryka Krzywonos-Stycharska, czy aktor Andrzej Grabowski. Decyzji Sekielskiemu pogratulował też bohater popularnego programu „Gogglebox. Przed telewizorem” Big Boy, który po podobnej operacji schudł z 244 kg do 166. Pojawia się więc nadzieja na zdjęcie tabu z chirurgicznego leczenia otyłości, dzięki czemu chorzy będą mieli mniejsze opory przed ratowaniem swojego zdrowia i życia.

– Zrobiłam najlepszą rzecz jaką mogłam, dziękuję lekarzowi, który mnie operował, bo uratował mi życie – mówi Henryka Krzywonos-Stycharska. – Schudłam 60 kg i trzymam wagę, wyglądam jak przeciętna kobieta, sama zakładam buty, nie mam już cukrzycy, jestem w pełni zdrowa. I jeszcze chodzę na basen i dużo spaceruję.

Kiedy sama wypróbowała działanie operacji, zaczęła namawiać do niej innych. Przekonała w sumie osiemnaście osób, w tym Tomasza Sekielskiego. – Przyjaciół namawia się na to, co może im pomóc – tłumaczy.


Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...