Sekielski twierdzi, że Kościół nie pomógł bohaterom jego filmu. „Ścigają dziecko wypluwające opłatek”

Dodano:
Tomasz Sekielski Źródło: Newspix.pl
Od kilku dni głośno jest o interwencji policji w jednym z kościołów w Bełchatowie. Mundurowi zostali wezwani przez księży, którzy twierdzą, że 13-latek mógł dopuścić się profanacji. Te doniesienia skomentował Tomasz Sekielski, przypominając jednocześnie o bohaterach swojego dokumentu.

Przypomnijmy, podczas mszy odprawianej w kościele pw. NMP Matki Kościoła na osiedlu Dolnośląskim w Bełchatowie interweniowała policja. Funkcjonariuszy wezwali księża, którzy stwierdzili, że w trakcie nabożeństwa mogło dojść do profanacji. Podczas udzielania wiernym sakramentu Komunii Świętej, jeden z duchownych zauważył 13-letniego chłopca, który przyjął Ciało Boże, po czym wypluł hostię i schował ją do kieszeni.

Te doniesienia skomentował na  Tomasz Sekielski. Dziennikarz napisał, że mija pół roku od premiery , a „nikt, dosłownie nikt z Kościoła nie zgłosił chęci kontaktu/pomocy/zadośćuczynienia żadnej z ofiar, które opowiedziały w filmie swoją historie”. „A teraz ścigają dziecko wypluwające opłatek. Polski Kościół AD 2019. Gdzie my k.... żyjemy?” – podsumował.

„Grupy osób są wynajmowane, by kraść hostię”

Nastolatek z Bełchatowa tłumaczył, że wypluł hostię, ponieważ bolał go ząb. Księży jednak takie tłumaczenie nie przekonuje. – Trzykrotnie rzucił się do ucieczki z kościoła, szarpał się i podawał kłamliwe dane osobowe – podkreślił ksiądz. Finalnie 13-latek zjadł hostię, a kapłani poinformowali wiernych, że nie doszło do profanacji. – Mamy specyficzny czas, jesteśmy tuż przed Wszystkimi Świętymi. 31 października jest halloween i często dochodzi do tego, że grupy osób są wynajmowane, by kraść hostię i dochodzi do profanacji na czarnych mszach świętych. Teraz ostrożność trzeba wzmożyć – dodał duchowny. Policja nie poinformowała, jakie kroki zostały podjęte. Do kościoła po 13-latka przyjechali rodzice i dalsze czynności były prowadzone w ich obecności.

Źródło: Facebook
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...