NASA, SpaceX i Boeing przeprowadziły kluczowy test. To ważny krok w załogowych lotach kosmicznych

Dodano:
Widok z kapsuły Crew Dragon Źródło: YouTube / NASA
NASA przeprowadziła test kapsuły załogowej Crew Dragon, wykonanej we współpracy ze SpaceX i Boeingiem. Agencja chciała sprawdzić kluczowe dla bezpieczeństwa załogi procedury ratunkowe. Było widowiskowo.

Za nami kluczowy test procedur bezpieczeństwa kapsuły załogowej Crew Dragon. Jest to projekt, który tworzy we współpracy ze  i Boeingiem. Jego zadaniem jest ponowne, regularne dostarczanie ludzi w przestrzeń kosmiczną. Projekt będzie pierwszym rozwiązaniem wielokrotnego użytku od czasu zawieszenia misji promów kosmicznych.

Udana próba

Test, który odbył się 19 stycznia w godzinach wieczornych czasu polskiego, przebiegł zgodnie z planem. Miał on symulować nieprawidłowości podczas startu. Zadaniem misji było wykonanie kontrolowanego odłączenia kapsuły Crew Dragon od rakiety Falcon 9, która wynosiła kapsułę w przestrzeń kosmiczną. Do odłączenia doszło około półtorej minuty po starcie. Piętnaście sekund później, ze względu na silne wibracje, rakieta Falcon 9 widowiskowo eksplodowała. Centrum dowodzenia misji przewidywało jednak taką możliwość. Twierdzono wręcz, że jest niewielka szansa, że rakieta przetrwa test.

Przetrwała jednak najważniejsza część misji, kapsuła odłączyła się od rakiety bez problemów i rozpoczęła krótki lot na wbudowanych w nią silnikach. Niecałe 6 minut po starcie z pojazdu wyłoniły się cztery spadochrony nowej generacji, które miały za zadanie spowolnić lot kapsuły i sprawić, że jej wodowanie nie będzie dla potencjalnej załogi szczególnie niekomfortowe. Po 9 minutach Crew Dragon wpadł do oceanu około 30 km od miejsca startu. Pracę rozpoczęły ekipy ratunkowe, których zadaniem było przeszkolenie się z procedur wydostania załogi z kapsuły.

Źródło: WPROST.pl / NASA
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...