Skandal szpiegowski w UE? Szef kontrwywiadu mógł pracować na rzecz Rosji

Dodano:
Flaga UE przed siedzibą KE Źródło: Fotolia / fot. Andrey Kuzmin
Belgijska służba GISS prowadzi dochodzenie w sprawie rzekomego skandalu szpiegowskiego w Unii Europejskiej. O szpiegowanie na rzecz Rosji jest podejrzany oficer belgijskiego kontrwywiadu.

GISS to odpowiednik MI6 czy Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak podaje „The Guardian”, oficer kontrwywiadu jest podejrzany o współpracę z Rosją – miał utrzymywać intymną relację i przekazywać tajne dokumenty obywatelce Serbii, oficjalnie pracującej dla serbskiego wywiadu, a nieoficjalnie współpracującej z rosyjskim wywiadem. Clement Vandenborre, szef kontrwywiadu GISS, został zawieszony pod koniec ubiegłego miesiąca. Według flamandzkiego dziennika „De Morgen” oficer ten znajduje się w areszcie domowym i to właśnie jego dotyczy śledztwo. Rzecznik ministerstwa obrony Belgii potwierdził, że śledztwo jest w toku.

– Aby nie utrudniać dochodzenia, nie będziemy komentować tego tematu – powiedział. „Die Welt” poinformował, że około 250 chińskich i 200 rosyjskich szpiegów pracowało w stolicy Belgii, w której znajduje się również siedziba główna NATO. Belgowie odpowiadają za bezpieczeństwo i ochronę kontrwywiadowczą siedziby UE oraz kwatery głównej NATO. Europejskie media nie mają wątpliwości, że w przypadku potwierdzenia tych informacji mielibyśmy do czynienia z największym skandalem szpiegowskim w UE i NATO od lat.

Zła passa GISS

GISS nie ma ostatnio dobrej passy. Kilka dni temu holenderski nadawca publiczny VRT przekazał, że dwóch wyższych oficerów belgijskiej służby wywiadowczej udało się do Damaszku w 2016 roku, aby negocjować z reżimem Baszara al-Assada, bez wiedzy ówczesnego ministra obrony. Uważa się, że oficerowie wyjechali do Syrii w nadziei na nawiązanie kontaktów i zdobycie informacji o Europejczykach w kraju, którzy dołączyli do grup dżihadystów, choć według doniesień medialnych nic nie uzyskano.

Źródło: The Guardian
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...