Dojdzie do zaostrzenia przepisów aborcyjnych? Do Sejmu wraca projekt Kai Godek. Oto, co zakłada

Dodano:
Kaja Godek Źródło: Newspix.pl / TEDI
Na środę 15 kwietnia planowane jest w Sejmie pierwsze czytanie projektu obywatelskiego o zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych, o co walczy od lat aktywistka Kaja Godek. Po raz pierwszy ustawa „Zatrzymaj aborcję” pojawiła się w Sejmie w 2017 roku.

Informacja o planowanym pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, pojawiła się w harmonogramie prac Sejmu. Przedstawicielką Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej jest Kaja Godek, która też uzasadniać ma projekt w izbie niższej polskiego parlamentu.

Jak czytamy, projekt ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 zakłada poniższe zmiany:

"1) Uchyla się art. 4a ust. 1 pkt 2.

2) Art. 4a ust. 3 otrzymuje brzmienie: „W przypadkach, o których mowa w ust. 1 pkt 1, przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu”.

3) Art. 4a ust. 5 zdanie pierwsze otrzymuje brzmienie: „wystąpienie okoliczności, o których mowa w ust. 1 pkt 1, stwierdza inny lekarz niż dokonujący przerwania ciąży, chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety”.

Co to właściwie oznacza?

Artykuł 4a ust. 1 pkt. 2 Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 roku, mówi o tym, iż przerywanie ciąży może być dokonane przez lekarza, kiedy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.

Artykuł 4a ust. 3 Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 roku, traktuje: „W przypadkach, o których mowa w ust. l pkt l i 2, przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu”. Odnosi się on bezpośrednio do ustępu 1, pkt.1 i 2 artykułu 4a, których treść brzmi:

„1. Przerywanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:

1.ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,

2.badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,

3.zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”

Artykuł 4a ust. 5 Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 roku, mówi: „Wystąpienie okoliczności, o których mowa w ust. l pkt l i 2, stwierdza inny lekarz niż dokonujący przerwania ciąży, chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety. Okoliczność, o której mowa w ust. l pkt 3, stwierdza prokurator”.

Jak uzasadnia projekt Godek?

Pełnomocniczka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Zatrzymaj Aborcję” w uzasadnieniu projektu pisze, że proponowana zmiana ma na celu zapewnienie, że „konstytucyjne prawo do ochrony życia nie będzie różnicowane ze względu na stan zdrowia dziecka poczętego”. Chodzi o tzw. aborcję eugeniczną, dokonywaną ze względu na choroby lub uszkodzenie płodu. Godek powołuje się przy tym między innymi na artykuł 38 konstytucji, w którym czytamy: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.

„Uchylenie dopuszczalności aborcji eugenicznej wydaje się oczywiste w czasie, gdy państwo na mocy konstytucji (art. 68 ust. 3) ma obowiązek objąć chore dzieci pomocą lekarską, psychologiczną i materialną, zmierzającą do zapewnienia im możliwości rozwoju i integracji społecznej. Konstytucja zobowiązuje władze publiczne do szczególnej troski o dzieci chore także w art. 69 i 72. Jednoczesne dopuszczenie prawem uśmiercania dzieci poczętych ze względu na podejrzenie choroby lub niepełnosprawności stanowi niezrozumiałą niekonsekwencję- czytamy.

Godek pisze ponadto, że dzieci, u których stwierdzono wady zdrowotne jeszcze w łonie matki są dyskryminowane, a obecnie obowiązujący stan przepisów”dopuszcza zabicie dziecka poczętego ze względu na badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne, które wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Zdaniem Godek jest to „zaprzeczeniem fundamentalnych konstytucyjnych zasad, na których opiera się system prawa Rzeczpospolitej Polskiej”.

Cały obywatelskiego projekt ustawy o zmianie ustawy z 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, przeczytać można na stronie internetowej Sejmu.

Jak wygląda obecnie prawo aborcyjne?

Według obowiązującej obecnie ustawy z 7 stycznia 1993 o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, dopuszczalne jest przeprowadzenie zabiegu usunięcia ciąży przez lekarza w trzech przypadkach:

„1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,

2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,

3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”.

W przypadku gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego prawo do aborcji przysługuje do dwunastego tygodnia ciąży. W dwóch pozostałych przypadkach – aż do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...