Dyrektor Trójki blokowany przez zarząd. Nie mógł przeprosić Niedźwieckiego, wyrzucić Rogalskiego, upomnieć Cejrowskiego

Dodano:
Jakub Strzyczkowski Źródło: Newspix.pl / Darek Kawka
Jakub Strzyczkowski z oficjalnego konta radiowej Trójki na Facebooku poinformował o swoim konflikcie z zarządem Polskiego Radia. Dyrektor stacji poprosił słuchaczy o wsparcie i opisał podejmowane przez siebie próby normalizacji sytuacji w rozgłośni.

„W związku z Państwa komentarzami informuję, że poprosiłem o umieszczenie moich przeprosin dla Marka Niedźwieckiego na stronie Trójki. Decyzją Zarządu przeprosin nie umieszczono. Zarząd uważa, że nie obraził Pana Marka i chce dochodzić swoich racji przed sądem” – przekazał Jakub Strzyczkowski.

„W związku z sytuacją, która zaistniała wokół piątkowego notowania LP3 oraz posądzeniem mnie o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadzę od ponad 35 lat, kończę współpracę z Programem III Polskiego Radia” – informował wówczas dziennikarz Marek Niedźwiecki, który później wytoczył pracodawcom proces o zniesławienie.

Zespół nie wyobraża sobie współpracy z Rogalskim

To jednak nie koniec sytuacji, w których zarząd torpedował starania nowego dyrektora. „Zaproponowałem dyr. Rogalskiemu złożenie dymisji. Nie złożył. Nie uczestniczy w pracach Zespołu Trójki, ponieważ Zespół nie wyobraża sobie tej współpracy z uwagi na szkalowanie red. Niedźwieckiego” – informował dalej Strzyczkowski.

Wicedyrektorem Trójki Mirosław Rogalski jest od kwietnia. Do radia przyszedł z Telewizji Polskiej. Załodze rozgłośni podpadł już trzy dni po aferze z Listą Przebojów, kiedy na konferencji prasowej tłumaczył, na czym ich zdaniem polegała manipulacja wynikami głosowania i oskarżał Marka Niedźwieckiego.

„Cejrowski w kiblu”

Na koniec odniósł się do sytuacji z Wojciechem Cejrowskim. „Nie podoba mi się udział red. Cejrowskiego w kampanii wyborczej. Poinformowałem Biuro Programowe i Zarząd o problemie. Czekam na reakcję” – przekazał. „Mimo trudności, bądźcie proszę z nami” – zaapelował na koniec do sympatyków Trójki.

Popularny podróżnik na swoim kanale na YouTube opublikował materiał zatytułowany „Cejrowski w kiblu”, w którym obrażał jednego z kandydatów na prezydenta. Mogliśmy obejrzeć, jak z wnętrza sedesu wyjmuje kartkę z nazwiskiem Rafała Trzaskowskiego, tylko po to, by po chwili wrzucić ją z powrotem i spuścić wodę. Widzowie mogą jeszcze ujrzeć napis: „Nie wybierajcie śmieci”.

Źródło: WPROST.pl / Faceboook/Trójka - Program 3 Polskiego Radia
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...