Wypadek autokaru z Polakami na Węgrzech. Wśród turystów mieszkańcy Śląska, trzy osoby w stanie ciężkim
W niedzielę doszło do wypadku polskiego autokaru na Węgrzech. Około godz. 6 na autostradzie M5 do Budapesztu koło miasta Kiskunfelegyhaza autokar z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i wpadł do rowu. Autem przemieszczało się 46 osób: 44 pasażerów i dwóch kierowców. Informowano, że zginęła jedna osoba, a co najmniej 30 zostało rannych. Wśród najciężej rannych jest pięcioletnie dziecko i dwie dorosłe osoby.
Wypadek polskiego autokaru na Węgrzech. Jechali nim mieszkańcy woj. śląskiego
W niedzielę Śląski Urząd Wojewódzki poinformował, że autokarem podróżowali mieszkańcy województwa śląskiego. Jak zapewniono, służby wojewody śląskiego są w kontakcie z polskim konsulem i organizatorem wyjazdu.
Z informacji, które udało się ustalić, poszkodowani z autokaru przebywają w szpitalach. Jedna osoba niestety zginęła. Na miejsce został wysłany kolejny autobus, którym pasażerowie, jeśli tylko stan zdrowia będzie im pozwalał, będą mogli wrócić do Polski. Autokarem podróżowali m.in. mieszkańcy województwa śląskiego – czytamy w stanowisku urzędu.
Wypadek polskiego autokaru na Węgrzech. Kto zbada przyczyny wypadku?
Alvin Bajadhur, Główny Inspektor Transportu Drogowego, na antenie TVP Info mówił, że przyczyny wypadku będzie badała strona węgierska i tamtejsza prokuratura. Zapewnił przy tym, że GITD pomoże polskim służbom i prokuraturze przy analizie dokumentacji przewoźnika.
MSZ pisze z kolei: „Organizator wypoczynku wysłał na Węgry transport zastępczy, dzięki któremu będą mogli wrócić do kraju turyści, którzy nie odnieśli obrażeń”.
Rodziny poszkodowanych mogą uzyskać informacje pod numerami telefonu organizatora wyjazdu: 33 811 04 54, 33 811 04 55 oraz pod numerem 0036 305 333 036.
Szczerski: Jesteśmy w kontakcie z ambasadą w Budapeszcie
Z kolei prezydencki minister, szef Gabinetu Prezydenta RP, Krzysztof Szczerski zapewniał, że na polecenie Andrzeja Dudy „jest w kontakcie z polską ambasadą w Budapeszcie”.
Pomoc medyczna i konsularna została zabezpieczona, niestety jedna osoba zginęła, pozostali ranni są w rękach węgierskich lekarzy – pisał na Twitterze Szczerski.