Czarzasty popchnięty przez policjanta? Terlecki: Prowokacja opozycji, komedia

Dodano:
Ryszard Terlecki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Czy doszło do popchnięcia Włodzimierza Czarzastego? Lewica twierdzi, że tak i domaga się wyjaśnień. Według Ryszarda Terleckiego na zapisie monitoringu nie widać żadnych ruchów, które mogłyby wskazywać na naruszenie nietykalności cielesnej wicemarszałka Sejmu.

Podczas wieczornych obrad Sejmu szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski poinformował, że Włodzimierz Czarzasty podczas Strajku Kobiet został „pobity przez policję i zatrzymany”. Lewica zamieściła w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać, jak wicemarszałek Sejmu rozmawia z policjantami. – Gdzie ten pan, który mnie popchnął? Halo! Kto wami kieruje? Pobił mnie policjant! Pobił, potrącił mnie – mówi wzburzony Czarzasty, a jeden z policjantów próbuje uspokoić polityka i prosi o wyjaśnienia, co się zdarzyło. W tle słychać posłankę (później okaże się, że to Anna-Maria Żukowska – red.), która dodaje, że zaświadczała, że idzie z wicemarszałkiem Sejmu. Funkcjonariusz nie przestawał uspokajać polityka. – Tu nikt nikomu krzywdy... – zaczyna policjant, a Czarzasty reaguje: – Jak nie! Jak mnie popchnął! Podczas wieczornej konferencji prasowej dodał, że nie ma zamiaru składać skargi na funkcjonariusza.

Terlecki: Przyszło niewiele ludzi i trzeba było jakoś podgrzać atmosferę

Do zajścia odniósł się podczas konferencji prasowej Ryszard Terlecki. – Na zapisie monitoringu nie widać żadnych ruchów, które mogłyby wskazywać na naruszenie nietykalności cielesnej Włodzimierza Czarzastego – przekazał. – Znów mieliśmy na sali sejmowej prowokację ze strony opozycji. Jeden z posłów wbiegł na mównicę i informował, że wicemarszałek Sejmu został pobity przez policję. Cały incydent był komedią, którą opozycja odgrywała w Sejmie, dlatego że manifestacja się nie powiodła. Przyszło niewiele ludzi i trzeba było jakoś podgrzać atmosferę – ocenił.

Reakcja policji

Policja przekazała, że Komendant Stołeczny skierował w miejsce incydentu policjantów Wydziału Kontroli celem wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.

W trakcie konferencji prasowej rzecznik KSP przekazał, że z punktu widzenia policji sytuacja wyglądała inaczej, niż przedstawił to wicemarszałek Sejmu. – Na naszych nagraniach wyraźnie widać, kto był stroną atakującą. Policjant się przewrócił i uderzył o hak pojazdu. Ma uraz mięśnia czworogłowego i założony gips. To bardzo poważny uraz, który wyklucza go ze służby na kilka tygodni, miesięcy – tłumaczył.

– Sprawa jest prowadzona w dwóch kierunkach, przez całą noc pracował wydział kontroli KSP. Komendant przekaże informacje do pani marszałek Sejmu. W trybie w postępowaniu karnym, w kierunku spowodowania bardzo poważnego uszczerbku na zdrowiu policjanta, prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratury. Nie tylko ta sytuacja, ale też inne przypadki pokazują, że nie zawsze mamy wzajemny szacunek wobec funkcjonariusza, który wykonuje swoją pracę – dodał Sylwester Marczak.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...