Polak trafił do grona 500 najbogatszych ludzi świata. Jego firma wchodzi na Wall Street

Dodano:
Piotr Szulczewski Źródło: Wprost
Geniusz Internetu, guru handlu, człowiek, który rzucił wyzwanie Jeffowi Bezosowi. Piotr Szulczewski, założyciel Wish, najczęściej pobieranej aplikacji na smartfony na świecie, został właśnie najbogatszym Polakiem. Wręcz nieprawdopodobna historia chłopaka z Warszawy, który w 10 lat stworzył biznes wyceniany dzisiaj na 30 mld dolarów.

Pandemia dała jego biznesowi kopa, bo przez 9 miesięcy tego roku przychody Wish osiągnęły ponad 1,7 mld dolarów, czyli w przybliżeniu około 6 mld zł. To o jedną trzecią więcej w porównaniu z analogicznym okresem z 2019 r. Przez ostatni rok spółka wysłała w świat 640 mln różnych produktów.

Kilka dni temu okazało się, że Szulczewski chce wejść ze swoją firmą na nowojorską giełdę. Wish miałby dołączyć do grupy debiutujących w tym roku znanych spółek technologicznych, jak Airbnb od wynajmowania mieszkań czy DoorDash do zamawiania jedzenia.

W zeszłym roku Wish był wyceniany na ok. 11 mld dolarów. W tym roku, według źródeł, na które powołuje się brytyjski dziennik „Financial Times”, aplikacja może być warta od 25 do 30 mld dolarów. Niektórzy mówią nawet o wycenie na poziomie 40 mld dolarów, czyli około dwukrotnie większej niż dobrze nam znane Allegro, które kilka tygodni temu zadebiutowało na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Szulczewski patent na biznes miał prosty. Na czym polega fenomen Wisha? Przede wszystkim na cenach, a raczej przecenach. Wish, czyli z angielskiego,,życzenie”, po prostu spełnia marzenia. Podobają ci się kolczyki Magdy Gessler albo buty Kuby Wojewódzkiego? Wish przeszuka internet i zaproponuje ci miejsce, w którym kupisz podobne produkty w najniższej cenie. Mało tego. Szulczewski zaprogramował Wisha tak, że aplikacja odgaduje nasze gusta. Na podstawie tego, co oglądamy i co kupujemy sugeruje później podobne produkty, które mogą nam wpaść w oko i wielce prawdopodobne, że je kupimy. Tak nakręca się sprzedaż.

Wish ma swoją siedzibę w San Francisco, ale Szulczewski przez 11 lat mieszkał w Warszawie.

– Mam w Polsce rodzinę. Większość mieszka w stolicy. No i język polski, którym też się posługuję, rozmawiając na przykład z rodzicami. Oni częściej bywają w Warszawie ode mnie – mówił w wywiadzie dla „Wprost”.

Przyznał też wtedy, że kiedyś chciałby przenieść część swojej firmy z Kalifornii do Polski. Mówiło się też o tym, że może zostać nowym sponsorem klubu piłkarskiego Legia Warszawa. Na razie zainwestował w koszykówkę. Od paru lat jest sponsorem słynnej drużyny NBA - Los Angeles Lakers. „Wprost” jako jedyny polski tytuł przeprowadził z Szulczewskim wywiad.

Szulczewski jest tylko jednym z wielu udziałowców Wisha. Żeby zdobyć finansowanie na rozwój firmy, przez lata kawałek po kawałku musiał dzielić się swoim biznesem z największymi inwestorami. Dzisiaj jego udziały w Wish są szacowane na ok. 18 proc., co przy wycenienie biznesu od 25 do 30 mld dolarów, daje mu gigantyczny majątek na poziomie 5 mld dolarów, czyli ok. 19 mld zł. W ten sposób Szulczewski został nie tylko najbogatszych Polakiem, przeganiając rodzimych krezusów pokroju Kulczyka, Solorza czy Staraka. Ale dołączył także do elity 500 najbogatszych ludzi na świecie.

Więcej historii o najmłodszych polskich milionerach w najnowszej edycji Listy 40 najbogatszych Polaków przed „40”.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...