Opozycja zarzuca rządowi brak strategii w walce z epidemią. „Doprowadziliście ludzi do śmierci”

Dodano:
Cezary Tomczyk Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Brak strategii w walce z epidemią, spóźnione działania, wzrost śmiertelności Polaków i brak współpracy z opozycją – to główne zarzuty wobec rządu kierowane przez posłów KO, Lewicy, Koalicji Polskiej i Konfederacji. Zdaniem PiS w walce z epidemią „rządowi nie można odmówić kompetencji”.

W czwartek w Sejmie minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił informację ws. stanu przygotowania podmiotów leczniczych na zwiększoną liczbę zachorowań na COVID-19 oraz działań podjętych w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2.

Podczas debaty Tomasz Latos (PiS) ocenił, że rządowi „nie można odmówić kompetencji i racjonalnego działania”. Podkreślił, że w walce z epidemią COVID-19 potrzeba zgodnego działania koalicji rządzącej i opozycji. – Tu nie ma co być mądrzejszym, tu nie ma co szukać zysku politycznego, a do takiej sytuacji, niestety, często dochodzi – mówił Latos.

Jako przykład, Latos przedstawił padające ze strony opozycji zarzuty wobec rządu, że podczas wakacji nie przygotowano się do drugiej fali pandemii i nie tworzono wówczas szpitali tymczasowych. – Trudno było tworzyć na tamtym etapie zachorowań szpitale polowe – stwierdził.

Opozycja zarzuca rzadowi brak strategii w walce z epidemią

Szef klubu KO Cezary Tomczyk zwracał uwagę na znaczący wzrost zgonów w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 r. Wskazywał, że w samym listopadzie mamy o 30 tys. więcej zgonów niż w roku 2019, czy w roku 2018. – To są zgony, które wynikają z tego, że zaniedbaliście przygotowania Polski do czasu epidemii, nie poradziliście sobie z tym i doprowadziliście tych ludzi do śmierci. W 2020 r. zmarło o 30 proc. więcej osób powyżej 90. roku życia niż w roku 2019 – mówił Tomczyk.

– W październiku 2020 r. zmarło o 83 proc. więcej osób w województwie podkarpackim niż w październiku 2019 r. To są ofiary tego rządu. To są ludzie, którzy nie musieli umrzeć. To są ludzie, którzy umarli dlatego, że system ochrony zdrowia nie był przygotowany” – oświadczył poseł KO. Wskazywał, że w województwie małopolskim śmiertelność wzrosła o 67 proc., a w województwie świętokrzyskim – o 63 proc.

– Bez względu na to, ile razy powiecie, że wygraliście z wirusem, na koniec roku ofiar koronawirusa w Polsce to będzie ponad 60 tys. Polaków. Tę najsmutniejszą liczbę od końca II wojny światowej będziemy wam przypominać już do końca, bo to jest wasza odpowiedzialność, wy za to odpowiadacie i wy za to będziecie rozliczeni – oświadczył Tomczyk.

Rutka: Działania władz spóźnione i nieprofesjonalne

Marek Rutka (Lewica) ocenił, że działania polskich władz ws. epidemii COVID-19 były spóźnione i nieprofesjonalne. Polityk wskazywał, że choć rząd apeluje o zjednoczenie ws. koronawirusa, to gdy posłowie Lewicy wraz z innymi członkami komisji zdrowia deklarowali chęć rzeczywistej pomocy, nikt z nich nie został zaproszony do współpracy.

Dariusz Klimczak z klubu Koalicji Polskiej przyznał, że obecny minister zdrowia Adam Niedzielski podchodzi poważnie do epidemii COVID-19, czego nie może powiedzieć o jego poprzednikach, którzy wręcz bagatelizowali problem.

– Teraz, kiedy nowy minister zabrał się do pracy, to tak naprawdę rząd nie miał żadnej strategii. Świadczy o tym chociażby załamanie się systemu dostaw i dystrybucji gazów medycznych, przede wszystkim tlenu – podkreślił poseł Koalicji Polskiej. – Ten brak schematu działań dotknął nie tylko pacjentów, ale i całe życie społeczne i polską gospodarkę – dodał.

Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz zwracał uwagę, że Polska dogoniła Włochy, jeśli chodzi o liczbę zakażeń, a jeśli chodzi o wskaźnik zgonów – przegoniliśmy Austrię, Niemcy, Słowację czy Danię.

autorka: Aleksandra Rebelińska


Źródło: PAP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...