PCK odcina się od rządowego konwoju dla migrantów na Białorusi. „Apelujemy o usuniecie znaku czerwonego krzyża”
Zgodnie z deklaracją MSZ, w nocy z poniedziałku na wtorek na Białoruś wyruszył wysłany z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych konwój z pomocą humanitarną dla migrantów znajdujących się w okolicy Usnarza Górnego. Do ciężarówek zapakowano m.in. namioty, koce, łóżka polowe i środki ochrony. Przekazanie ich migrantom zależne było jednak od zgody strony białoruskiej, której nie otrzymano. Obecnie transport znajduje się na przejściu granicznym w Bobrownikach.
PCK: Rządowy konwój nie ma z nami nic wspólnego
Wokół samego konwoju pojawiły się kontrowersje. Polski Czerwony Krzyż poinformował bowiem, że bez zgody użyto jego symbolu, a transport przygotowany przez rząd „nie ma nic wspólnego z Polskim Czerwonym Krzyżem”. W komunikacie PCK pojawił się także apel do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o usunięcie znaku czerwonego krzyża z samochodu i zaprzestanie wprowadzania opinii publicznej w błąd.
Znak ten jest chroniony prawem polskim i międzynarodowym (m.in. Konwencjami Genewskimi) i nie ma zastosowania w tej sytuacji – wskazano.
Polski Czerwony Krzyż poinformował ponadto, że jest w kontakcie z Białoruskim Czerwonym Krzyżem ws. legalnego dostarczenia pomocy humanitarnej migrantów. Na razie nie otrzymał zgody na przeprowadzenie tej operacji.