Przełom ws. zabójstwa Pawła Adamowicza. Stefan W. usłyszał zarzuty

Dodano:
Stefan W. Źródło: X
Trzy lata zajęło prokuraturze postawienie zarzutów Stefanowi W., który podczas finału WOŚP w 2019 roku śmiertelnie ranił na scenie Pawła Adamowicza. Wobec zabójcy może zostać zastosowane „nadzwyczajne złagodzenie kary”.

Sprawa zabójstwa Pawła Adamowicza wstrząsnęła całą Polską. 13 stycznia 2019 roku Paweł Adamowicz przemawiał podczas finału WOŚP na Placu Węglowym. Wówczas na scenę wtargnął Stefan W., który ranił prezydenta Gdańska nożem, po czym przejął mikrofon i zaczął przemawiać do zgromadzonego tłumu.

Mężczyznę schwytano, a ciężko ranny Paweł Adamowicz został przetransportowany do szpitala. Prezydent Gdańska zmarł dzień później w poniedziałek 14 stycznia.

Zabójstwo Pawła Adamowicza. Stefan W. usłyszał zarzuty

Po trwającym prawie 3 lata śledztwie prokuratura w Gdańsku postawiła Stefanowi W. dwa zarzuty. Jest on oskarżony o „dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie”, a także o zmuszenie innej osoby „do określonego zachowania” w związku z zabójstwem Pawła Adamowicza.

„Obu przestępstw oskarżony dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, a w chwili ich popełnienia miał ograniczoną poczytalność” – czytamy w komunikacie wydanym przez gdańską prokuraturę.

Za zabójstwo Stefan W. może zostać skazany na minimum 12 lat pozbawienia wolności. Najsurowszy wymiar kary za popełnione przez niego przestępstwo to dożywotnie pozbawienie wolności. Warto jednak podkreślić, że podczas trwania śledztwa prokuratura ustaliła, że Stefan W. był częściowo niepoczytalny. W związku z tym sąd może podjąć decyzję o zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenie kary.

Kwestię poczytalności Stefana W. badano trzykrotnie. Pierwsza ekspertyza wskazywała, że w momencie popełnienia czynu był on całkowicie niepoczytalny. Dwie kolejne wskazywały, że Stefan W. był częściowo niepoczytalny.

Źródło: Wirtualna Polska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...