Politycy ostro komentują odejście Paulo Sousy. „Boniek wybrał na selekcjonera reprezentacji Polski przebierańca”

Dodano:
Paulo Sousa Źródło: Newspix.pl / Lukasz Grochala
Informacja o tym, że Paulo Sousa chce odejść z reprezentacji Polski, oburzyła nie tylko szefa PZPN, piłkarzy i kibiców, ale także polityków. Szczególnie tych obozu rządzącego. Niektórzy z nich ostro krytykują nie tylko Sousę, ale też Zbigniewa Bońka, który jako szef PZPN zatrudnił Portugalczyka.

Paulo Sousa rozpętał w święta burzę, gdy na jaw wyszła informacja, że selekcjoner reprezentacji Polski chce zrezygnować ze stanowiska. Przez media został okrzyknięty „siwym bajerantem”, który „oszukał Polskę”. Portugalczykowi wypominano, że jeszcze niecałe dwa tygodnie temu twierdził, że jest w pełni skoncentrowany na przygotowaniach do baraży mistrzostw świata. Tak szybka zmiana zdania trenera wywołała ostrą reakcję prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, który stwierdził, że prośba Sousy to „przejaw braku szacunku”. Decyzja Portugalczyka oburzyła też piłkarzy, kibiców i polityków.

Część posłów opozycji podeszła jednak do sprawy z większym dystansem. „Ciekawe, jak TVPIS dowiedzie, że to opozycja stoi za powołaniem i rezygnacją #Sousa?” – zapytała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. „Sousą próbować przykryć Pegasusa? Pomysłowe” – napisał Marek Belka. „I mówicie, że Sousa bardziej Was bulwersuje niż Ziobro, Kaczyński, Kukiz, Suski, Mejza, Duda, Kaleta, Kowalski, Terlecki, Kuchciński, Czarnek, Obajtek, Szumowski, Morawiecki, Witek, Kurski, Przyłębska, Kamiński, Błaszczak, Gliński, Horała, Pawłowicz i Piotrowicz? Biada Wam” – stwierdził europoseł Łukasz Kohut.

„Paulo Sousa połączył na koniec roku wszystkich Polaków”

O nieco szerszą analizę pokusił się europoseł Patryk Jaki. Ocenił, że Sousa „od początku miał za słaby dorobek na reprezentację Polski”. „Podejmował pełno głupich decyzji. Mimo, że uczył się Polski nikogo nie słuchał. Zniszczył nam 2 turnieje i zmarnował czas z najlepszym od lat pokoleniem piłkarzy. A teraz ucieka jak…” – stwierdził. Jak dodał, „wszystko to zafundował” poprzedni prezes PZPN, czyli Zbigniew Boniek. Przypomniał też swój własny wpis z czerwca, gdy stwierdził, że Boniek „załatwił trenera bez CV”, a na boisku widać „taktyczny bałagan”. „Nie trzymać tego tchórza! Pozwać, ale tylko z kimś nowym mamy jakiekolwiek szanse, aby przejść te baraże” – zaapelował do obecnego prezesa PZPN.

„Kary umownej w kontrakcie z Sousą nie zastrzegł Zbigniew Boniek, gdyż… zachęcałaby trenera do zerwania umowy” – napisał z kolei Marin Warchoł. Natomiast europoseł PiS Bogdan Rzońca stworzył swój „ranking (nie) zaufania Polaków 2021”, w którym na pierwszym miejscu umieścił Paulo Sousę, na drugim Donalda Tuska, a na trzecim Gazetę Wyborczą. „Paolo Sousa połączył na koniec roku wszystkich Polaków” – stwierdził z przekąsem wiceminister Sebastian Kaleta.

„Boniek, który tak śmiał się z wyborów emerytów i ludzi ze wsi wybrał na selekcjonera reprezentacji Polski przebierańca, który najpierw sabotował eliminacje do MŚ a teraz ucieka do Brazylii, jak Tusk do Brukseli” – oznajmił poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. „Ten cały Sousa to jakiś cudotwórca jest. Kilkanaście lat poszukiwań kogoś, kto byłby w stanie zjednoczyć wszystkich Polaków, a ten się sam wyłonił” – napisał poseł Konfederacji Artur Dziambor.

Natomiast Minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk zapewnił, że prezes PZPN ma jego „pełne poparcie”, a Paulo Sousa „niestety nie dorósł do roli, którą powierzył mu poprzedni zarząd PZPN”. „Nie wolno mu teraz”pójść na rękę„ w kwestii kontraktu, ale kadra zasługuje na poważnego i lepszego trenera, dla którego zawsze będzie 1. wyborem” – podkreślił.

Paulo Sousa już podpisał nowy kontrakt? Agent Portugalczyka zaprzecza

Wiadomo, że umowa Paulo Sousy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej nie przewiduje możliwości jednostronnego rozwiązania albo podejmowania pracy u innego pracodawcy. – Podpisanie kontraktu z innym pracodawcą stanowiłoby rażące naruszenie umowy i prowadziłoby do sankcji odszkodowawczych – powiedział dyrektor biura zarządu PZPN Piotr Szefer w rozmowie z Wprost.pl.

Według brazylijskiego dziennika „O Dia”Paulo Sousa nie zrobił sobie niczego z umowy z PZPN i podpisał kontrakt z Flamengo. Dziennikarz „O Dia” Vene Casagrande poinformował, że działacze klubu zgodzili się na zabranie przez Portugalczyka swojego sześcioosobowego sztabu trenerskiego, który pomagał mu w reprezentacji Polski. Umowa między szkoleniowcem a klubem ma nie obejmować pokrycia kosztów odszkodowania ze strony drużyny. Rzekome 300 tysięcy euro, jakie mieliby otrzymać Polacy, miałoby być zapłacone z kieszeni samego Sousy.

Źródło: X
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...