Oscary 2022. Co zrobi Hollywood? „Wsparcie Ukrainy przez świat filmowy nie jest oczywiste”

Dodano:
Kate Winslet oraz Penelope Cruz nagrodzone w 2009 roku z Seanem Pennem, dwukrotnym laureatem Oscara, który dziś w Polsce pomaga uchodźcom z Ukrainy Źródło: Newspix.pl
Rozdanie Oscarów to święto kina – ale też często moment głośnych politycznych deklaracji. Czy Hollywood głośno zaprotestuje przeciw wojnie na Ukrainie?

Tegoroczne Oscary wygrywa „Belfast”. Najnowszy film Kennetha Branagha pokazujący z perspektywy dziecka konflikt w Irlandii Północnej otrzymał siedem nominacji do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. W chwili pisania tych słów nie wiadomo jeszcze było, ile z nich zamieni się na statuetki – ale w sumie to bez znaczenia. W kontekście tego, co się dzieje na Ukrainie, ten obraz na pewno wywoła najwięcej poruszenia. Choćby przez analogię. Brutalność wojny jest uniwersalna. Doświadczali jej Irlandczycy przez 30 lat – aż do 1998 r., kiedy podpisano porozumienia wielkopiątkowe. Doświadczają jej teraz Ukraińcy. Nam pozostaje robić wszystko, co możliwe, żeby trwało to dużo krócej niż w Belfaście.

W każdym razie wygląda na to, że tegoroczne Oscary dołączą do długiej listy ceremonii o silnym wydźwięku politycznym. Wprawdzie to festiwal w Berlinie ma opinię najbardziej upolitycznionego, ale powiedzmy sobie szczerze: cały świat w pierwszej kolejności przygląda się temu, kto odbiera nagrody w Los Angeles, a nie w stolicy Niemiec.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...