Mateusz Morawiecki, zastępując Beatę Szydło, dostał zadanie. Była premier oceniła swojego następcę
Mateusz Morawiecki od grudnia 2017 r. stoi na czele rządu. Na stanowisku zastąpił Beatę Szydło, która według komentatorów zostawiła stosunki z Unią Europejską w fatalnym stanie. Celem Morawieckiego miała być poprawa relacji z Brukselą, Berlinem i Paryżem, aby do Polski szerokim strumieniem zaczęły płynąć unijne fundusze. O to, jak obecny szef rządu wywiązał się z tego zadania, Szydło została zapytana na antenie Radia Plus.
– Ja jestem tutaj w Parlamencie Europejskim po to, aby wspierać polski rząd i robię to tak, jak potrafię najlepiej. Jesteśmy w takim momencie, kiedy Unia Europejska w ogóle musi rozpocząć poważną debatę i dyskusję na temat tego, w którym kierunku chce zmierzać – zaczęła mówić była szefowa rządu. Szydło zapewniała, że „polski rząd działa skutecznie mimo trudnych i niełatwych warunków”.
Beata Szydło oceniła Mateusza Morawieckiego jako premiera
Według europosłanki PiS „w Unii Europejskiej jesteśmy z każdej strony atakowani przez większość parlamentarną”. Szydło tłumaczyła, że „KE jest bardzo często oskarżana w Parlamencie Europejskim o to, że jest zbyt mało skuteczna i wymagająca”. Polityk zwróciła też uwagę na polską opozycję, której ma zależeć na tym, aby temat Polski był na agendzie, „co też nie pomaga, a wręcz odwrotnie”.
– Na pewno nie jest to polityka prosta i nie jest też łatwo spełniać wszystkie oczekiwania KE czy Parlamentu Europejskiego z tego powodu, że tutaj nie liczą się względy merytoryczne, tylko są poszukiwane ciągle jakieś aspekty polityczne, żeby atakować polski rząd – podkreśliła była premier. Szydło zapewniła, że Morawiecki „robi wszystko, aby pozycja Polski była jak najsilniejsza w UE”, ale kiedy „po drugiej stronie jest zła wola, to poszukiwane są inne sposoby rozwiązywania problemu”.