Twoje dziecko zdaje egzamin ósmoklasisty? „Możesz gryźć palce, ale tego mu nie mów!”

Dodano:
Uczniowie piszący egzamin Źródło: Shutterstock
Tworzenie atmosfery o nieuchronności i niezmienności wyboru szkoły, mówienie: „teraz albo nigdy” – jest błędna taktyką. W naszym wspólnym interesie jest minimalizowanie stresu naszych dzieci. Jeżeli będą zdenerwowane, napiszą egzamin poniżej swoich możliwości – mówi dr Agnieszka Dąbrowska, psychiatra z warszawskiego Ośrodka Relacje.

Krystyna Romanowska: Czego teraz na pewno NIE POWINNI robić rodzice ósmoklasistów?

Dr Agnieszka Dąbrowska: Mam wiadomości z pierwszej ręki, ponieważ moja nastoletnia pacjentka pomogła mi ustalić rodzicielskie priorytety. Dorośli nie mogą teraz „cisnąć” na oceny przedmiotowe i w ten sposób stresować nastolatków. Nie powinni podkręcać standardów nauczania mówiąc: „Masz zdać na 60, 80, 90 proc”. Na pewno niewłaściwe jest odcinanie od codziennych zajęć, które sprawiają dzieciom przyjemność: tańce, gimnastyka, pływanie.

Najgorsze zdanie, które teraz może paść z ust rodziców, brzmi: „Trzeba było się uczyć”. Nie ma ono żadnego sensu.

Na pewno jednak dorośli powinni zrobić jedną ważną rzecz: porozmawiać z dziećmi o tym, jaki jest cel egzaminu ósmoklasisty.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...