"Doktor Śmierć" opuścił więzienie

Dodano:
Kontrowersyjny lekarz Jack Kevorkian, osławiony "Doktor Śmierć", który pomagał nieuleczalnie chorym w popełnieniu samobójstwa na ich życzenie, opuścił po ośmiu latach więzienie w amerykańskim stanie Michigan.

79-letni obecnie Kevorkian asystował w sumie przy ponad 130 samobójstwach udostępniając nieuleczalnie chorym specjalną skonstruowaną przez siebie maszynę, która po naciśnięciu guzika podawała truciznę.

W 1999 roku został skazany przez sąd w Michigan na co najmniej 10 lat więzienia za morderstwo drugiego stopnia, kiedy sam zaaplikował choremu śmiertelny zastrzyk. 52-letni mężczyzna cierpiał na stwardnienie boczne zanikowe (chorobę Lou Gehriga).

Za zgodą rodziny doktor sfilmował zabieg. Mężczyzna na taśmie wideo potwierdził, że chce umrzeć i godzi się na zastrzyk. Jego ostatnie chwile pokazała telewizja CBS.

Zasądzony wyrok oznaczał, że w przypadku dobrego sprawowania skazany mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie po upływie ok. 6,5 roku (dwóch trzecich 10 lat).

Wcześniej Kevorkianowi wytoczono cztery procesy, ale kończyły się one uniewinnieniem albo unieważnieniem. Dopiero w 1998 roku stan Michigan uchwalił ustawę zakazującą pomocy w samobójstwie.

Kevorkian, emerytowany lekarz-patolog, wraz ze swoim adwokatem opuścił więzienie w miejscowości Coldwater, ok. 165 km na południowy zachód od Detroit, eskortowany przez policję. Przy drodze czekała na niego ok. 10-osobowa grupa zwolenników.

Kevorkian zapowiedział, że powróci do kampanii na rzecz reformy ustawodawstwa, by umożliwić śmiertelnie chorym na zakończenie życie przy pomocy lekarza.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...