Ważył prawie 350 kg, zajmował cztery łóżka. Nie żyje najgrubszy Brytyjczyk

Dodano:
Otyły mężczyzna, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Ollyy
Zmarł Matthew Crawford, uważa za najgrubszego Brytyjczyka. W pewnym momencie mężczyzna ważył nawet 350 kg. O 37-latku zrobiło się głośno, kiedy w pewnym momencie trafił do szpitala i zajmował cztery łóżka.

W wieku 37 lat zmarł Matthew Crawford, który był uważany za najbardziej otyłego w Wielkiej Brytanii. Powodem śmierci mężczyzny była niewydolność narządów oraz sepsa po przyjęciu do szpitala – poinformował portal Daily Mail.

Crawford w krytycznym momencie ważył prawie 350 kilogramów. Na pierwsze strony gazet trafił w ostatnich latach po tym, jak przez 18 miesięcy zajmował cztery łóżka szpitalne w ramach NHS (brytyjska służba zdrowia – odpowiednik polskiego NFZ – red.) z powodu braku opieki społecznej w domu.

Wielka Brytania. Nie żyje Matthew Crawford

Brytyjczyk w maju 2018 roku został przyjęty do szpitala The King's Mill w mieście Sutton in Ashfield w hrabstwie Nottinghamshire. Według szacunków jego tygodniowy pobyt w placówce kosztował nawet siedem tysięcy funtów tygodniowo (ponad 35 tys. złotych).

Obecność Crawforda w placówce znacznie się wydłużyła. Przez sporą część swojego 18-miesięcznego pobytu mężczyzna był uznany za medycznie zdolnego do opuszczenia szpitala, ale nie mógł zostać wypisany ze względu na brak odpowiedniej opieki społecznej.

Zajmował cztery miejsca w szpitalu. Oburzenie pracownika brytyjskiej służby zdrowia

Jeden z pracowników NHS komentując sprawę, powiedział wówczas, że „wszyscy mają serdecznie dość tej sytuacji i nadszedł czas, aby ją ujawnić”. – Nie jesteśmy w stanie się go pozbyć. Na oddziale jest miejsce dla czterech osób, a zajmuje je jeden facet – powiedział.

Matka Crawforda zaprzeczyła wtedy krążącym w brytyjskich mediach doniesieniom, że jej syn zamawia jedzenie na wynos ze szpitalnego łóżka.

37-latek miał ksywę: „gruby dzieciak”. W sieci pożegnali go jego znajomi, którzy wypowiadali się o nim w samych superlatywach.

Źródło: Daily Mail
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...