Kobieta oskarżyła byłego prymasa Kanady. „Nie wiem, czy byłam ofiarą, ale to moja historia”

Dodano:
Kardynał Marc Ouellet. Źródło: Art Babych/shutterstock.com
Kanadyjski kardynał Marc Ouellet został oskarżony przez pewną kobietę o molestowanie seksualne. Twierdzi ona, że duchowny miał stosować wobec niej dwuznaczne zachowania. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie na drodze cywilnej. Kardynałowi nie postawiono żadnych zarzutów karnych.

Kardynał Marc Ouellet to były arcybiskup Quebecu i były prymas Kanady. Obecnie sprawuje w Watykanie funkcję prefekta Dykasterii ds. Biskupów oraz przewodniczącego Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej.

Pozew zbiorowy ws. diecezji Quebecu

Nazwisko duchownego znalazło w pozwie cywilnym, złożonym przez ponad 100 osób. Twierdzą one, że były molestowane przez księży lub innych pracowników diecezji Quebecu. Większość rzekomych napaści miała miejsce w latach 50. i 60. ubiegłego wieku.

To pierwsza sytuacja, gdy 78-letni ks. Ouellet pojawia się w postępowaniu sądowym. Sprawa ma charakter cywilny – nie postawiono mu żadnych zarzutów karnych.

„Masowanie ramion” czy „dotykanie pleców”

Oskarżyła go kobieta, która latach 2008-2010 odbywała staż w diecezji jako świecka pracownica duszpasterstwa. Z jej relacji wynika, ze kardynał miał stosować wobec niej dwuznaczne zachowania podczas wydarzeń publicznych, z powodu czego miała później zrezygnować z uczestnictwa w nich.

Kardynał rzekomo m.in. masował ramiona kobiety, energicznie dotykał jej pleców „do miejsca, w którym zaczynają się pośladki” czy powiedział, że mógłby„ pocałować ją w policzek”. Od osób z duszpasterstwa miała usłyszeć, że kardynał jest „ciepłym człowiekiem” i nie jest jedyną osobą, która miała „tego rodzaju problem z nim”.

Skarga trafiła w ubiegłym roku do Watykanu

Kobieta relacjonuje, że wcześniej zgłosiła się do komisji, która była odpowiedzialna za rozpatrywanie zarzutów seksualnych w diecezji Quebecu. Skarga została przekazana bezpośrednio do Watykanu w ubiegłym roku. Skarżąca dodaje, że wciąż nie została poinformowana o wynikach postępowania.

– Nie wiem, czy byłam ofiarą, ale to moja historia (...) Poczułam potrzebę opowiedzenia im wszystkiego, przez co przeszłam, co było nieodpowiednie, odkąd zaczęłam pracę w duszpasterstwie – mówiła kobieta.

Źródło: cbc.ca
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...