Premier zadowolony z unijnego szczytu ws. polityki energetycznej. „Jest to duży sukces Polski”
Od czwartku do piątku, tj. w dniach 20-21 października, odbywa się w Brukseli szczyt Rady Europejskiej. Pierwszego dnia obrad przywódcy wszystkich państw unijnych dyskutowali o polityce energetycznej.
Zgoda na wprowadzenie tzw. korytarza cenowego na gaz
Premier Mateusz Morawiecki zrelacjonował, że rozmowy zakończyły się dopiero w godzinach nocnych. Były jednak owocne – zakończyły się przyjęciem szeregu konkluzji, które mają w praktyce obniżyć ceny energii.
Morawiecki poinformował, że znaczna część polskich postulatów została uwzględniona. Przede wszystkim udało się – wspólnie z Belgią, Włochami i Grecją – przekonać inne kraje do utworzenia tzw. korytarza cenowego w transakcjach na importowany gaz ziemny, czyli mechanizmu regulującego pułap cenowy tego nośnika energii.
– Zakończyliśmy dobrymi dla Polski konkluzjami. Takimi, jakich się spodziewaliśmy, o jakich mówiłem. To przede wszystkim ustalenie o maksymalnej cenie gazu realizowanej poprzez tzw. korytarz cenowy (...) Rozmawialiśmy również o dobrowolności mechanizmu zakupów. Tutaj także nasz zapis został odzwierciedlony, nasz postulat został uwzględniony w ramach tej dyskusji – mówił premier.
„Jest to duży sukces Polski”
Zapowiedział, że szczegóły będą uzgadniane w najbliższych tygodniach unijni ministrowie energii. Morawiecki ocenił, że przyjęte rozwiązania stanowią „duży sukces Polski”.
- Cały ten zespół zagadnień związany z polityką energetyczną, z cenami, z osłabianiem [ich – red.] negatywnego wpływu na rynki krajowe, na gospodarkę, na bezrobocie – to wszystko zostało ujęte w konkluzjach i jest to duży sukces Polski – skwitował Morawiecki.
Polska będzie dążyć do zaostrzenia sankcji na Rosję i Białoruś
Drugiego dnia szczytu w Brukseli, unijni liderzy będą dyskutować o sytuacji na Ukrainie. Premier wyraził nadzieję, że piątkowe negocjacje zakończą się m.in. nałożenie kolejnego pakietu sankcji zarówno na Rosję, jak i na Białoruś.
Podkreślił, ze przeprowadzone w ostatnich tygodniach ataki przy użyciu rakiet i dronów na obiekty cywilne były „atakami terrorystycznymi”. Przypomnijmy, że Rosjanom udało się w ten sposób zniszczyć ponad jedną trzecia ukraińskiej infrastruktury energetycznej.
- Okazało się jeszcze bardziej niż wcześniej, że Rosja nie tylko nie dąży do pokoju, ale chce sterroryzować Ukrainę, a tym samym sterroryzować Europę – skomentował Morawiecki.