Polak przed brytyjskim sądem za prowadzenie statku po pijanemu
Według gazety, powołującej się na doniesienia policyjne, statek zatonął w niedzielę nad ranem po tym, jak w nocy zderzył się z bezzałogową platformą wydobywczą należącą do koncernu ConocoPhillips. Polska załoga wraz z kapitanem została uratowana.
Statek o długości 95 metrów i nośności 3.169 DWT pod banderą Antigui i Barbudy płynął z ładunkiem zboża z Lubeki w Niemczech do portu New Holland East, położonego u wylotu rzeki Humber w Lincolnshire. Po uderzeniu w gazową platformę wiertniczą oznaczoną jako Viking Echo 40, "Jork" przechylił się na burtę. Woda zaczęła wlewać się do ładowni, co spowodowało, że zboże zaczęło pęcznieć. Nadwerężyło to kadłub statku, który przełamał się. Gazowej platformie zderzenie nie wyrządziło większych szkód.
Dochodzenie w sprawie okoliczności wypadku prowadzi MAIB (The Marine Accident Investigation Branch), podlegająca ministerstwu transportu Wielkiej Brytanii komórka ds. wypadków morskich.
"Jork" został oddany do użytku w 1978 r. Ostatnio jego użytkownikiem był niemiecki operator Hans-Ewe Meyer Bereederung z Buxtehude.
ab, pap