Tunezja oskarżona o deportowanie migrantów na pustynię. „Musiałem pić własny mocz”

Dodano:
Migranci w Safakis w Tunezji Źródło: Newspix.pl / Defodi Images
Organizacje społeczne oskarżają Tunezję o deportację dziesiątek tysięcy migrantów z Afryki na pustynię. – Tunezyjscy strażnicy graniczni nas pobili, ukradli nasze pieniądze i telefony komórkowe – powiedział jeden z zatrzymanych.

Organizacje zajmujące się walką o prawa człowieka ustaliły, że na tunezyjskiej granicy dochodzi do nadużyć. Na podstawie historii opowiedzianych przez migrantów z Afryki Subsaharyjskiej oskarżono współpracujące z Unią Europejską państwo o deportację cudzoziemców na tereny pustynne.

Tunezja. Masowe deportacje migrantów

„Tylko w pierwszym tygodniu lipca około 1200 osób zostało zawróconych na granicę z Libią” – przekazał informator „The Guardian”. Minister spraw wewnętrznych Tunezji Kamela Fekiha zaprzeczył przedstawionym danym i przyznał, że deportacja miała miejsce, jednak dotyczyła małej grupy, „liczącej od 6 do 12 osób”.

„The Guardian” postanowił skontaktować się blisko 50 pokrzywdzonymi w czterech różnych miastach w pobliżu granicy. – Na początku lipca tunezyjska policja schwytała nas w Safakis – przyznała 28-latka z Nigerii. Kobieta została zawrócona na pustynię razem ze swoim dwuletnim synem i do tej pory nie wie, co stało się z jej mężem.

22-letni Djibril Tabeté z Senegalu przekazał dziennikowi, że algierskie władze również zawracają migrantów. Mężczyzna został aresztowany w Tunisie i przewieziony pod wzgórze, które dzieli kraje. – Następnie kazano nam wspiąć się na wzgórze (...) Problem w tym, że gdy znajdzie cię algierski strażnik, wypchnie cię do Tunezji. Tunezyjczycy cię popychają, Algierczycy robią to samo. Ludzie tam umierają – przyznał.

„Władze tunezyjskie to zrobiły”

O tragicznych doświadczeniach opowiedział również 38-letni Michael z Nigerii. – Tunezyjscy strażnicy graniczni nas pobili, ukradli nasze pieniądze i telefony komórkowe. Na pustyni nie mieliśmy wody. Aby przeżyć, musiałem pić własny mocz – relacjonował.

Profesor geografii i migracji na uniwersytetach w Susie i Safakis Hassan Boubakri zauważył, że Tunezja początkowo odrzucała wszelkie zarzuty związane z deportacją, jednak po czasie przyznała, że incydent miał miejsce. – Pytanie brzmi: kto ich tam umieścił? Władze tunezyjskie to zrobiły – podsumował wykładowca.

Źródło: The Guardian
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...