Gorąca atmosfera podczas demonstracji pod Wawelem. „Małpoludzie, anty-Polaku”

Dodano:
Wawel Źródło: Wikimedia Commons
W sobotę, 18 listopada, pod Wawelem zebrały się dwie grupy demonstrantów: zwolenników i przeciwników Jarosława Kaczyńskiego. Radny PiS Ryszard Majdzik, który znajdował się w pierwszej grupie, miał użyć ostrych słów pod adresem swoich oponentów.

18 kwietnia 2010 r. prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria spoczęli w krypcie katedry na Wawelu w Krakowie.

Dwie demonstracje pod Wawelem

W ubiegłą sobotę, czyli w kolejną miesięcznicę tego wydarzenia, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przybył odwiedzić grób swoich bliskich. Towarzyszyli mu czołowi politycy jego ugrupowania, m.in. Beata Szydło, Mariusz Błaszczak czy Ryszard Terlecki.

W związku z tą wizytą przed wawelskim wzgórzem zgromadziły się dwie niewielkie grupy demonstrantów. Pierwszą z nich stanowili zwolennicy prezesa PiS, drugą jego przeciwnicy. W pierwszej grupie znajdował się Ryszard Majdzik, radny Skawiny z ramienia PiS.

Warto dodać, że tego typu sytuacje powtarzają się od lat. Praktycznie nie ma miesiąca, aby Kaczyński i jego współpracownicy nie mogli w spokoju wziąć udziału w miesięcznicy pogrzebu pary prezydenckiej. W celu zapewnienia bezpieczeństwa na miejscu obecni są policjanci.

Radnemu Skawiny miały puścić nerwy

Jak relacjonuje portal „Onet”, w pewnym momencie doszło do starcia słownego między grupami demonstrantów. – Raz sierpem, raz młotem tęczową hołotę — skandował Majdzik w kierunku oponentów.

Sytuacja zaogniała się. Następnie samorządowiec miał użyć m.in. określeń „antypolska zgnilizna”, „tęczowa zaraza” czy „prymitywy”.

— Małpoludzie, anty-Polaku, bo się zaraz posikasz — miał powiedzieć Majdzik do mężczyzny z flagą LGBT. Kolejna protestująca miała usłyszeć „tęczówka-zboczeniówka”. – Składam zawiadomienie na policję za te słowa – zapowiedziała uczestniczka demonstracji.

Źródło: Onet
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...