Wichury przeszły przez Polskę. Łącznie niemal dwa tysiące interwencji, runęły dwa kominy

Dodano:
Drzewo podczas silnego wiatru, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / moxumbic
W czwartkową noc runęły dwa kominy oddalone od siebie o kilkaset kilometrów. Strażacy otrzymali 1920 zgłoszeń w związku z przechodzącymi przez Polskę wichurami.

„Uwaga! Dziś i jutro (23/24.11) silny wiatr. Możliwe przerwy w dostawie prądu. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr” – brzmiał czwartkowy alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa rozesłany do mieszkańców na samym południu Polski.

Straż pożarna podsumowała czwartek

Żywioł dotarł jednak dalej – blokował drogi, przewracał kominy. „W czwartek 23 listopada strażacy odebrali 1920 zgłoszeń dotyczących usuwania skutków zjawisk atmosferycznych” – podsumowała w piątek rano Państwowa Straż Pożarna.

Najwięcej interwencji – 333 – miało miejsce w Wielkopolsce. Odrobinę mniej, 290 zgłoszeń, wpłynęło w województwie mazowieckim. Dale województwa: zachodniopomorskie (230), kujawsko-pomorskie (151), dolnośląskie (138) i śląskie (128).

Runęły dwa kominy

Ponadto w kraju doszło do kilku niebezpiecznych zdarzeń. M.in. przewróciły się dwa wysokie kominy. Dzieliło je kilkaset kilometrów.

Pierwszy z nich, 24-metrowy komin o stalowej konstrukcji, przewrócił się w miejscowości Rybno Wielkie w powiecie gnieźnieńskim. Po przewróceniu oparł się o drugi, sąsiadujący z nim komin.

Drugi, niemal identyczny komin, przewrócił się w Małogoszczu w powiecie jędrzejowskim. W akcji brało udział dziesięciu strażaków.

– Przechodząca w nocy z czwartku na piątek przez region świętokrzyski potężna wichura powaliła komin w nieużytkowanej elektrociepłowni przy ulicy 11 Listopada w Małogoszczu. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał – przekazał st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, w rozmowie z Radiem Kielce.

– Do akcji skierowano cztery zastępy strażackie. Działania ratowników polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu terenu, powiadomieniu centrum zarządzania kryzysowego, burmistrza Małogoszcza oraz zarządcy obiektu. Teren wokół komina był wyłączony z użytkowania od kilku miesięcy. Istotne jest to, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał – dodał.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...