Poseł Lewicy skrytykował przejęcie TVP przez jego własny obóz. „To nie są standardy europejskie”

Dodano:
Maciej Konieczny Źródło: Sejm
Poseł Maciej Konieczny z partii Razem pokazał, że nie wszyscy członkowie nowego obozu rządzącego zgadzają się z jego metodami. Polityk swoje zdanie przedstawił w programie „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii”.

Przejęcie mediów publicznych uchwałą ministra kultury i dziedzictwa narodowego spotkało się z ostrymi protestami ze strony ustępującej władzy. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości mówili wręcz o „zamachu stanu” i pytali o praworządność nowej ekipy. Wątpliwości mieli też niektórzy niezależni komentatorzy, ponieważ nie wszyscy konstytucjonaliści podzielali zgodę na zastosowanie Kodeksu Spółek Handlowych do zmiany kierownictwa TVP, Polskiego Radia i PAP.

Gawkowski z Lewicy bronił decyzji o przejęciu TVP

Politycy koalicji KO, trzeciej Drogi i Lewicy zapewniali jednak, że nie ma tutaj mowy o żadnych kontrowersjach. – Mam poczucie, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem – mówił o tym przed weekendem m.in. Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

– Patrzę na to tak, że media publiczne trzeba zabezpieczyć. Wspieram Bartłomieja Sienkiewicza dwiema rękami. Politycy musieli podjąć tę decyzję. Gdybym tu przyszedł i powiedział: „Niech to się dzieje, umywam ręce, poczekamy półtora roku jak zmienimy prezydenta”, to bolałoby mnie sumienie, że stoi za nami 11,5 mln ludzi, którzy liczyli na zmianę, a my im mówimy: „Poczekajmy, bo nie mamy narzędzi, bo nie umiemy” – zwracał uwagę poseł.

– Czułbym się źle z tym. Wolę drogę, którą wybraliśmy, biorę za nią odpowiedzialność. Ale to jest droga doprowadzenia do tego, żeby publiczne media były publiczne, a prawda prawdą, a nie kłamstwem – dodawał. – Dzisiaj pani pyta mnie, czy nie jest to naruszenie konstytucji. Uważam, że jesteśmy w zgodzie z prawem, KRS wpisze decyzję Sienkiewicza i sprawa zostanie zamknięta – zakończył temat.

Konieczny z Lewicy nie popiera siłowego przejęcia TVP

Jak się jednak okazuje, nie wszyscy przedstawiciele Lewicy podzielają ten pogląd. Na antenie Polsa News swoje wątpliwości wyraził Maciej Konieczny z Lewicy Razem. – Nie może być takiej sytuacji, że media publiczne pozostają tubą propagandową PiS, a tak było. Rozumiem te emocje i potrzebę, żeby szybko ten problem rozwiązać, i rozumiem tę radość, ale – i to jest moje osobiste zdanie jako polityka partii Razem – sposób rozwiązania tej kwestii nie był właściwy – przyznał szczerze.

– Można to było zrobić lepiej. Nie chciałbym, by policja i prywatne siły ochroniarskie siłą przejmowały publiczne budynki i wchodzą w fizyczną konfrontację z posłami. To nie są standardy europejskie – dodał. Jak zaznaczył, miał świadomość, iż wielu polityków nie ucieszy się z jego słów. Tłumaczył jednak, że zależy mu na powodzeniu nowego rządu i wprowadzeniu nowej jakości w polityce.

– To nie jest skuteczne na dłuższą metę, bo potrzebujemy sprawnych instytucji państwowych, do których mamy zaufanie – podkreślał. Jako alternatywę dla przyjętej przez rząd Tuska strategii zaproponował rozwiązanie polegające na odwołaniu z Rady Mediów narodowych Krzysztofa Czabańskiego i zyskaniu przewagi w tym organie.

Źródło: Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...