Armia Korei Północnej wystrzeliła ponad 200 pocisków. Ewakuacja w Korei Południowej
W piątek, 5 stycznia Korea Północna wystrzeliła w stronę wysuniętych na północ wysp Yeonpyeong i Baengnyeong na Morzu Żółtym ponad 200 pocisków – przekazało południowokoreańskie wojsko. Amunicja nie przekroczyła granicy państw i wpadła do wody w strefie buforowej.
Korea Południowa. Ewakuacja po ostrzale
Mieszkańcy przygranicznego terytorium otrzymali nakaz ewakuacji do schronów oraz zalecenie „powstrzymania się od uprawiania zajęć na świeżym powietrzu”. Zarządzenie nazwano „środkiem zapobiegawczym” i uzasadniono możliwymi „prowokacjami” ze strony północnokoreańskiej armii oraz zaplanowanymi na ten sam dzień „ćwiczeniami strzeleckimi” lokalnego wojska.
Na wyspie Yeonpyeong mieszka ponad 2100 osób, a na obszarze Baengnyeong – ponad 4900. Jak przekazało CNN, z udostępnionych w sieci zdjęć wynika, że część mieszkańców znajduje się już w schronach, a wokół nich gromadzą się kolejne grupy. Wojsko poinformowało, że dotychczasowy ostrzał nie spowodował żadnych szkód cywilnych ani militarnych. – To akt prowokacji, który eskaluje napięcie i zagraża pokojowi na Półwyspie Koreańskim – oświadczył rzecznik Połączonego Szefa Sztabów Korei Południowej, cytowany przez „New York Post”.
Kim Dzong Un ostrzega przed wojną
Do ataku na wyspę Yeonpyeong doszło już w 2010 r. Wówczas wystrzelono w jej stronę 170 pocisków, które doprowadziły do śmierci czterech osób, w tym dwóch cywilów. W tym samym roku, w wyniku prawdopodobnego ataku torpedowego, na wodach strefy buforowej zginęło 46 żołnierzy południowokoreańskiej marynarki wojennej.
Jak przekazał Reuters, w zeszłym tygodniu Kim Dzong Un oświadczył, że porozumienie z Seulem jest niemożliwe i nazwał Koreę Południową „wrogiem”. „Korea Północna ostrzegła w ostatnich dniach, że sytuacja na Półwyspie Koreańskim zmierza w kierunku wojny z powodu niebezpiecznych posunięć sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej” – poinformowała agencja.