"Wiadomości" pokazały kolejne nagranie ws. doktora G.
Według "Wiadomości", synowie pacjenta Floriana M. przyznali się do dwukrotnego wręczenia łapówki. Wręczyli Mirosławowi G. 500 zł łapówki przed operacją ojca, lekarz jednak zostawił w ciele pacjenta tampon i zabieg trzeba było powtórzyć. Przed kolejną operacją wręczyli kardiochirurgowi tysiąc zł. Pacjent zmarł.
W poniedziałek wieczorem w programie "Teraz my" w TVN minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił nagrania z gabinetu G. w szpitalu MSWiA, zrobione w styczniu 2007 r., ukrytą kamerą przez CBA. Widać tam, jak kobiety, krewne pacjentów doktora G., wręczają mu koperty. Jedna z kobiet miała zeznać w prokuraturze, że w kopercie było 2 tys. zł, a druga, iż kopercie było 500 zł.
Mec. Magdalena Bentkowska-Kiczor, obrońca dr. G. powiedziała we wtorek, że wystąpienie Ziobry w programie "Teraz My" będzie rozszerzeniem złożonej już skargi do Trybunału w Strasburgu na naruszenie przez ministra zasady domniemania niewinności. W piątek PAP nie udało się z nią skontaktować.
Po pokazaniu taśm w "Teraz My" prokuratura informowała, że prokurator okręgowy w Warszawie zgodził się na upublicznienie przez ministra sprawiedliwości nagrania operacyjnego z gabinetu podejrzanego m.in. o korupcję dr. Mirosława G. i "nie wpłynęło ono negatywnie na tok śledztwa na obecnym jego etapie".
Mirosław G., ordynator oddziału kardiochirurgii w szpitalu MSWiA w Warszawie, został zatrzymany 12 lutego przez CBA. Jest formalnie podejrzany o zabójstwo pacjenta, mobbing, znęcanie się nad osobą najbliższą i molestowanie; przedstawiono mu też 45 zarzutów korupcyjnych, opiewających na kwotę ok. 50 tys. zł. Po kilku miesiącach lekarz został zwolniony z aresztu za kaucją. Sąd uznał, że mimo pięciu miesięcy śledztwa nie wykazano, by zachodziło "duże prawdopodobieństwo", iż G. umyślnie zabił pacjenta. Nie przyznaje się on do żadnego zarzucanego mu czynu.
17 września Ziobro ujawnił, że prokuratorzy podjęli decyzję o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko G.
Niedawno G. złożył w krakowskim sądzie pozew przeciwko Ziobrze. Lekarz domaga się przeprosin w prasie i 70 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych. Sprawa dotyczy wypowiedzi Ziobry na konferencji prasowej tuż po zatrzymaniu G., "że już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Według pozwu, minister wypowiadając te słowa, naruszył zasadę domniemania niewinności. Według Ziobry, pozew "jest wyrazem rozzuchwalenia człowieka, który dopuszczał się rzeczy strasznych, który jest postacią odrażającą".
ab, pap